Radość i wzruszenie na ostatnich metrach

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 20.08.2022 15:40

Diecezjalna piesza pielgrzymka dotarła przed oblicze Czarnej Madonny. Mamy liczne zdjęcia.

Radość i wzruszenie na ostatnich metrach Każdą z grup przywitał bp Andrzej Czaja. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W sobotę 20 sierpnia dobiegła końca 46. Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę. Na ostatnim etapie wspólnej wędrówki prognozy zapowiadające ulewy na szczęście się nie zrealizowały. Z nieba siąpiło zaledwie przez kilkanaście minut. Pielgrzymi wszystkich strumieni szczęśliwie dotarli do celu rekolekcji w drodze.

Już w okolicach 8.30 coraz więcej osób zaczęło się gromadzić przy figurze Matki Bożej u końca alei prowadzącej do jasnogórskiego sanktuarium. Na pątników czekali bp Andrzej Czaja, który od wtorku do piątku pielgrzymował z poszczególnymi grupami, kilku księży, kilka sióstr zakonnych, niemało dziennikarzy, a także rodziny tych, którzy przez cały tydzień modlili się nogami.

Wypatrywanie grup trwało ponad 45 minut. Wreszcie tradycyjnie jako pierwsza zameldowała się jedynka zielona, która w tym roku wędrowała wspólnie z jedynką czerwoną. Zarówno pierwszą, jak i każdą kolejną z grup witał biskup opolski. Dziękował za trud pielgrzymiej drogi i zapraszał do wspólnej modlitwy przez wstawiennictwo Matki Bożej.

Następnie zachęcał do przejścia do kaplicy Cudownego Obrazu.

Grupy pielgrzymkowe docierały na Jasną Górę w tradycyjnej kolejności - od jedynek po szóstki. Każda z nich miała swój rytuał zakończenia pielgrzymki. Pątnicy szóstki czerwonej położyli się krzyżem. Dwójka kluczborska weszła przy niemal rockowej aranżacji pieśni ku czci Czarnej Madonny. Z kolei strzelecka dwójka niebieska odpaliła niebieski dym.

To była eksplozja radości. Nie zabrakło baloników, kwiatów, t-shirtów, chust i flag w barwach grup. Na wielu twarzach malowało się wzruszenie. Ocierane były łzy spływające po policzkach.

W tym roku wielu pielgrzymów stawiało kroki z bólem, co związane było z pęcherzami, otarciami i asfaltówką. Upalna pogoda nie rozpieszczała. Z kolei dwójka czerwono-pomarańczowa, która we wtorek i środę samotnie pokonywała drogę z Kluczborka do Zawadzkiego, mierzyła się nie tylko z upałem, ale i z ulewą, która przemoczyła ich do suchej nitki.

Niemniej te trudne wspomnienia bladły w obliczu dumy i radości z dotarcia na Jasną Górę. W wielu grupach na czele szły małe dzieci, uśmiechnięte i zadowolone. To przyszłość opolskiej pielgrzymki.

Poniżej zdjęcia z wejścia na Jasną Górę pogrupowane w czterech galeriach: