Pozwalam godzinom płynąć obok mnie

ak

publikacja 24.08.2022 15:26

Wystawa malarstwa Sylwii Wenskiej.

Pozwalam godzinom płynąć obok mnie Na wystawie "Błękity-czerwienie-szarości...". Andrzej Kerner /Foto Gość

Do 2 września w Galerii Zamostek (w Miejskiej Bibliotece Publicznej, obok kościoła franciszkanów) w Opolu można oglądać wystawę obrazów S. Wenskiej pt. "Błękity-czerwienie-szarości...".

Artystka, absolwentka krakowskiej ASP na Wydziale Architektury Wnętrz (1989), malarstwem zaczęła zajmować się dopiero... cztery lata temu (wcześniej zajmowała się sztuką użytkową - projektowaniem wnętrz, elementów scenografii i kostiumów scenicznych). Od tego czasu miała już kilkanaście wystaw zbiorowych i indywidualnych.

- Jestem bardzo zmienna w tematyce, kolorystyce i technice malowania. Próbuję sama siebie ujarzmić, układając obrazy w cykle malarskie... z miernym skutkiem. Na wystawę wybrałam obrazy delikatne, kojarzące się z latem. Są to głównie portrety, ptaki, owady oraz inne zwierzęta. Pastelowy cykl "Dziewczyna o niebieskich włosach" to obrazy bardzo osobiste. Przedstawiają wielokrotne portrety moich córek w otoczeniu ptaków oraz żuków - mówi o swojej opolskiej wystawie artystka.

- Teraz nadrabiam więc te lata stracone dla malowania. Maluję codziennie kilka godzin, czasem zapominam się i pozwalam godzinom płynąć obok mnie. Nie robię szkiców, projektów obrazów. Nie dotyka mnie problem weny czy blokady twórczej, nie nadążam wręcz za swoimi pomysłami, brakuje mi doby na ich realizację. Bardzo lubię słowa chyba Picassa: "Wena? Gdy przychodzi, zastaje mnie przy pracy..." - opowiadała S. Wenska na jednym z blogów artystycznych.