Obecność papieża w Ukrainie przyczyniłaby się do szybszego pokoju

ak

publikacja 18.09.2022 13:42

Abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski goszczący dzisiaj w Kędzierzynie-Koźlu, dla "Gościa Opolskiego".

Obecność papieża w Ukrainie przyczyniłaby się do szybszego pokoju Abp Mieczysław Mokrzycki przed kościołem misjonarzy oblatów w Kędzierzynie-Koźlu. Andrzej Kerner /Foto Gość

Dzisiaj gościem parafii pw. św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu jest abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy. Długoletni sekretarz św. Jana Pawła II, a potem Benedykta XVI, a następnie biskup lwowski przyjechał do parafii prowadzonej przez Misjonarzy Oblatów MN z okazji 40. rocznicy jej erygowania oraz by wyrazić wdzięczność polskim oblatom za ich posługę na terenie całej Ukrainy. Abp Mokrzycki udzielił wywiadu „Gościowi Opolskiemu” i parafialnemu czasopismu „Dobrze, że jesteś”.

Zapytaliśmy m.in. o to, czy arcybiskup wciąż ma nadzieję na wizytę papieża Franciszka na Ukrainie.

- Nie wiemy jak długo wojna będzie trwała. Obecność Ojca Świętego Franciszka byłaby bardzo potrzebna i jest oczekiwana. Chociaż niektóre wypowiedzi Ojca Świętego nie były przyjęte z entuzjazmem, wręcz przeciwnie – z oburzeniem. Z pewnością Ojciec Święty Franciszek nie chciał w jakiś sposób urazić Ukrainy, ale jednak w sytuacji jaką przeżywa naród ukraiński, trudno było zrozumieć intencje Ojca Świętego. Niektóre wypowiedzi przyjęte były z żalem, bólem i oburzeniem. Gdyby Ojciec Święty przybył, byłby to wielki gest życzliwości. A jednocześnie obecność Piotra naszych czasów na tej ziemi doświadczonej, skrwawionej i jego błogosławieństwo z pewnością przyczyniłyby się do szybszego zaprowadzenia pokoju. Jego obecność wzmocniłaby uwagę całego świata na to, co dzieje się w Ukrainie. Chodzi o to, by nie zapomnieć o tej wielkiej tragedii, którą przeżywa ten naród. Wprawdzie z ust Ojca Świętego nie słyszeliśmy nigdy oficjalnie, że chce przyjechać do Ukrainy, ale ciągle była o tym mowa. Po pielgrzymce z Kanady miał ogłosić, kiedy będzie możliwa ta pielgrzymka na Ukrainę, potem były głosy z sekretariatu stanu, że przed pielgrzymką do Kazachstanu będzie to ogłoszone. Teraz sprawa przycichła. Katolicy i grekokatolicy stanowiący większość na terenie zachodniej Ukrainy pamiętając wizytę Jana Pawła II, wiedzą jakim dobrem dla tego kraju byłaby pielgrzymka papieska – powiedział abp Mieczysław Mokrzycki.

Więcej w „Gościu Opolskim” nr 39/ 2 października.