Nagrodzeni za umiłowanie sprawiedliwości

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 17.11.2022 19:16

Statuetki Peregryna z Opola trafiły w ręce prof. Bronisława Sitka, ks. Eugeniusza Plocha oraz lekarki Anny Treli.

Nagrodzeni za umiłowanie sprawiedliwości Gala wręczenia nagrody odbyła się w Muzeum Uniwersytetu Opolskiego. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Profesor dr hab. dr h. causa Bronisław Sitek został uhonorowany za pracę naukową, dydaktyczną i organizacyjną w zakresie nauk prawnych, zwłaszcza prawa rzymskiego, za działalność propaństwową i współpracę z zagranicznymi ośrodkami naukowymi oraz za chrześcijańską wrażliwość na drugiego człowieka.

Ksiądz dr Eugeniusz Ploch, proboszcz parafii Ducha Świętego w Opolu-Winowie, został wyróżniony za pracę z ludźmi cierpiącymi z powodu kryzysu małżeńskiego, za troskę i miłość ewangeliczną do drugiego człowieka oraz za zaangażowanie w liczne dzieła ewangelizacyjne i duszpasterskie.

Lekarz Anna Trela została doceniona za bezinteresowną i fachową pomoc osobom potrzebującym, za wrażliwość na drugiego człowieka, jak i za niestrudzoną walkę o dobro innych.

Gala wręczenia nagród odbyła się w czwartkowe popołudnie 17 listopada w Muzeum Uniwersytetu Opolskiego. Wręczenie każdej ze statuetek poprzedziła laudacja na cześć uhonorowanej osoby.

- To zaszczyt, że mogłem przygotować laudację dla mojego przyjaciela, który w Opolu jest osobą znaną. Profesor Sitek aktualnie jest profesorem Wydziału Prawa i Nauk Społecznych w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie i jednocześnie pełni funkcję sekretarza generalnego Rady Doskonałości Naukowej - mówił prof. Stanisław Leszek Stadniczeńko. Przypomniał, że prof. Sitek w latach 1996-1997 był pracownikiem Uniwersytetu Opolskiego.

- Wyjątkowi ludzie zawsze szukają dobra, w drugim człowieku dostrzegają najwyższą wartość, nie dzielą ludzi na lepszych i gorszych oraz starają się każdego traktować w sposób sprawiedliwy i życzliwy. Niewątpliwie prof. Sitek należy do tych wyjątkowych ludzi, którzy zawsze i wszędzie kierują się dobrem innych i ukazują świat, w którym człowiek jest człowiekowi człowiekiem, co w dzisiejszych czasach jest niebywale potrzebne - mówił o laureacie prof. Stadniczeńko.

- Jestem zaszczycony, że otrzymałem tę przepiękną, ręcznie wykonaną statuetkę. To cenna nagroda. Z prof. Stadniczeńką i prof. Piotrem Sadowskim łączy nas służba człowiekowi, która nigdy nie jest czyniona po to, by być docenionym czy po to, by ktoś się odwdzięczył. Pomoc ludzka musi być bezinteresowna - mówił prof. Sitek.

- Ksiądz Ploch to człowiek o wielkim sercu, którego większość zna jako ks. Gienia. To właśnie jest najlepszym dowodem jego stosunku do ludzi. Jest bez reszty oddany innym ludziom i czynieniu dobra - podkreślała Teresa Brandys-Tylipska, ubiegłoroczna laureatka nagrody Peregryna. - Jest mistrzem w budowaniu relacji, słuchaniu, rozumieniu, okazywaniu empatii. Nie chodzi mu o to, kim są, ale o to, kim mogą się stać ludzie, którzy do niego przychodzą albo do których on idzie - mówiła.

- Bogu niech będą dzięki za to, co Pan Bóg pozwala mi robić - podkreślił ks. Ploch. - Jeżeli jest jakieś dobro we mnie, to ono dokonało się dzięki temu, że Pan Bóg mnie spotkał, że przekonał mnie o tym, iż jestem bardzo cenny w Jego oczach. Już wiem, że pragnieniem Boga jest to, bym pozwalał się kochać Jemu, i to, co od Niego otrzymuję, czynił też dla innych. Pochodzę z bardzo prostego domu, w którym nauczyłem się kochać i nie rozróżniać ludzi na lepszych i gorszych - opowiadał duszpasterz.

- Anna Trela jest człowiekiem wielkiego serca. Jako lekarz rodzinny pierwszego kontaktu ma pod swoją opieką tysiące osób, którym oferuje fachową pomoc. Każdego ze swoich pacjentów traktuje jednakowo, sprawiedliwie. Jest gotowa wysłuchać i cierpliwie wyjaśniać, sprawia, że każdy pacjent czuje się ważny i nie jest traktowany jak kolejny kłopotliwy numerek - mówiła Halina Łubniewska. Pani Anna, mimo że już przeszła na emeryturę, nadal jest oddana pacjentom i dyspozycyjna. Od lat opiekuje się także mieszkańcami Diecezjalnego Domu Księży Emerytów.

- Pięknie dziękuję za to wyróżnienie, którego się nie spodziewałam. Jestem zaszczycona. Myślę, że Peregryn z Opola będzie mi pomagał w mojej dalszej pracy - podkreślała laureatka.

Nagrody Peregryna z Opola przyznawane są przez Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana" od 2004 roku. - Nasze stowarzyszenie, wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniu na prawdziwe autorytety, jest fundatorem kilku nagród. Jedną z nich jest właśnie nagroda Peregryna z Opola, której symbolem stał się bardzo szlachetny inkwizytor. Przyznawanie tej nagrody stało się coroczną możliwością poszukiwania wokół nas osób, które przejawiają szczególną wrażliwość na sprawiedliwość ogólnie pojętą, cenią ją i realizują w różnych sektorach życia - mówiła Alina Kostęska, przewodnicząca Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana" w Opolu.

- Peregryn to postać, która pochodzi z naszych terenów. Nie wiemy, czy przyszedł na świat dokładnie w Opolu czy w okolicach Opola, ale wiemy, że urodził się ok. 1260 r., a zmarł ok. 1333 roku. Był śląskim dominikaninem, związanym z Raciborzem i Wrocławiem. Dwukrotnie był prowincjałem zakonu kaznodziejskiego. W 1318 r. przez papieża Jana XXII został mianowany inkwizytorem na terenie Polski. Jest bardzo znany i zasłużony jako kaznodzieja - opowiadał ks. dr hab. Piotr Sadowski, prof. UO, przewodniczący kapituły nagrody.

- Niektórzy mogą się dziwić, że przyznajemy nagrodę inkwizytora, ale musimy być świadomi, że inkwizycja to była instytucja śledczo-sądownicza Kościoła katolickiego. W średniowieczu postępowanie inkwizycyjne było sposobem poszukiwania sprawiedliwości. Nie można utożsamiać procedury inkwizycyjnej z paleniem czarownic. Peregryn był przykładem inkwizytora bardzo szlachetnego, a jego kazania są przykładem wielkiego personalizmu i zaufania względem Boga - wyjaśniał ks. Sadowski.