Z nimi każda próba jest inna

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 16.12.2022 11:18

Dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną przygotowują jasełka pod kierunkiem Barbary Lach, aktorki Opolskiego Teatru Lalki i Aktora.

Z nimi każda próba jest inna Dorota, grająca anioła, słucha sugestii reżyserki Barbary Lach. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

To jedno z działań realizowanych w ramach projektu "Architekci zmiany", który opolska wspólnota L’Arche zainicjowała w lutym br. W ramach tego projektu dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną najpierw od października brały udział w warsztatach teatralno-muzycznych, które poprowadziła Barbara Lach, a następnie zabrały się nad prace nad jasełkami.

Spektakl z lalkami pt. "Dzisiaj w Betlejem" to opowieść, która rozpoczyna się od zwyczajnego spotkania przyjaciół. A kiedy pojawia się grupa kolędnicza, którą tworzy czworo młodych aktorów-amatorów z Domu Dziecka w Chmielowicach wraz z zespołem wokalnym prowadzonym przez Ewę Wocial, każdy z przyjaciół zostaje ubrany w jasełkowy kostium. Są pasterze, Trzej Królowie, Józef i Maryja, a także dwa piękne anioły - Dorota i Teresa.

Swoje role na scenie - często bardziej pomocnicze - mają też wolontariusze.

- Dla naszych przyjaciół z niepełnosprawnością stanięcie na teatralnej scenie jest wielkim przeżyciem, ale jednocześnie jest fantastycznym czasem pobycia ze sobą, wspólnej zabawy i próbowania nowych aktywności. Natomiast dla pani Barbary Lach, która nas prowadzi, to wielkie wyzwanie. Z nami każda próba jest inna, bo właściwie każdy gra po swojemu - przyznaje z uśmiechem Justyna Nagel.

- Początkowo miałam obawy, czy sobie poradzę, te obawy pewnie dalej są, ale bardzo się polubiliśmy, dlatego czekam na każde nasze spotkanie - mówi Barbra Lach, która czuwa nad całością przygotowań. Z dorosłymi osobami z niepełnosprawnością intelektualną pracuje po raz pierwszy. - W pracy z nimi jedyną różnicą jest to, że trzeba mieć więcej cierpliwości i luzu, trzeba mieć świadomość, że pewnych rzeczy nie da się przeprowadzić. Oni mają swój czas, swój temperament, dlatego dostosowuję się do nich, a nie wymagam tego, by dostosowali się do mnie. Na próbach głównie podpowiadam im, jak powiedzieć tekst i kiedy go powiedzieć. Dobrze rozumieją, czym są jasełka, wystawiali je wielokrotnie. Chętnie śpiewają kolędy - opowiada pani Barbara.

- Mają duże poczucie humoru, ale przede wszystkim taką niesamowitą jasność w sobie, taki optymizm, którym warto się od nich zarazić - podkreśla reżyserka.

- To już nasz siódmy spektakl. Dlatego kiedy pani Barbara zaproponowała nam udział w jasełkach przygotowywanych przez osoby z niepełnosprawnością, chętnie się zgodziliśmy. Nasze dzieci czują się w teatrze i na scenie niemal jak w domu - mówi Ingryda Gajda, dyrektor Domu Dziecka w Chmielowicach. Dodaje, że tym razem mają bardziej pomocnicze zadania na scenie, np. coś przenieść czy poustawiać na stole.

Efekty pracy zaproszeni goście zobaczą na Małej Scenie w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora, a wszyscy chętni - w niedzielę 15 stycznia o 16.00 w kościele św. Karola Boromeusza w Opolu na Chabrach.


Więcej o pracach nad przedstawieniem napiszemy w "Gościu Opolskim" nr 51-52/2022, który w sprzedaży w kościołach diecezji opolskiej będzie w Boże Narodzenie.