Uwspółcześniona "Opowieść wigilijna"

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 18.12.2022 22:45

W IV niedzielę Adwentu odbyło się doroczne świąteczne spotkanie dla mieszkańców Przechodu, Borku i Sowina.

Uwspółcześniona "Opowieść wigilijna" Twórcy spektaklu pt. "Pan Scrooge". Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Wigilijne spotkanie odbyło się w sali gimnastycznej Niepublicznego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Przechodzie. - Od przeszło 10 lat organizujemy świąteczne spotkania. W codzienności brakuje czasu, by razem usiąść i porozmawiać. A tak, z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia gromadzimy się wspólnie przy kawie i kolacji - mówi Grażyna Hoffmann, sołtys Przechodu.

W przygotowania zaangażowały się Rada Sołecka, społeczność miejscowej szkoły i Koło Gospodyń Wiejskich. - Tu na mieszkańców można liczyć w każdej potrzebie - zapewnia Grażyna Hoffmann.

Wieczór rozpoczęła inscenizacja pt. "Pan Scrooge", przygotowana przez nauczycieli.

- Pomyśleliśmy, że jako nauczyciele możemy wspólnie zrobić coś dla dzieci i całej naszej społeczności. Chcieliśmy, żeby to nie były tradycyjne jasełka, ale uwspółcześniona wersja "Opowieści wigilijnej" - mówi Marcelina Spychała, która zajęła się scenariuszem i reżyserią.

- Opowiadanie Charlesa Dickensa stało się inspiracją do tego, aby uchwycić obecne problemy szkolne i społeczne, zarówno te, które jako nauczyciele zauważamy u dzieci, jak i te tragedie i trudności, które dotykają ludzi. Czas świąt sprzyja temu, by się na chwilę zatrzymać i pomyśleć o tym, co było złe i co warto w sobie zmienić bądź naprawić, oraz o tym, co dobrego nas spotkało, choćby o tym, co pamiętamy ze szczęśliwego dzieciństwa - podkreśla pani Marcelina.

W prace nad inscenizacją zaangażowali się nie tylko nauczyciele, ale też inni pracownicy szkoły oraz kilkoro dzieci. Zadbali o dekoracje, oświetlenie i dobór muzyki.

W tytułową rolę brawurowo wcielił się ks. proboszcz Piotr Brągiel. Scrooge, dla którego celem życia stało się zarabianie pieniędzy, konfrontuje się ze swoim dzieciństwem, kiedy był wrażliwym chłopcem, wyśmiewanym przez innych. Konfrontuje się też ze swoją młodością, kiedy pełen ideałów, chcąc pomagać ludziom, założył z przyjacielem Marleyem bank. W końcu konfrontuje się także ze swoją przyszłością i przechodzi diametralną przemianę.

Po nagrodzonym gromkimi brawami przedstawieniu, scena została przekazana dzieciom. Zarówno te starsze, jak i te młodsze wykonały kilka kolęd i świątecznych piosenek.

Był też czas na życzenia i przełamanie się opłatkiem, poprzedzone odczytaniem Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa.

Spotkaniu towarzyszył jarmark zorganizowany przez Radę Rodziców. - Upiekliśmy ciasteczka, przygotowaliśmy różne ozdoby świąteczne z żywych gałązek i ze sztucznych. Mieszkańcy chętnie je kupują, a dochód ze sprzedaży będzie przeznaczony na plac zabaw dla dzieci, który ma powstać przy szkole - mówi Elżbieta Bergiel.