Jednak jesteśmy i żyjemy. Dzięki wam

ak

publikacja 24.02.2023 23:15

Wiec poparcia dla Ukrainy w pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji.

Jednak jesteśmy i żyjemy. Dzięki wam Jedna z uczestniczek wiecu poparcia dla Ukrainy, który odbył się w Opolu w pierwszą rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę. Andrzej Kerner /Foto Gość

Wiec w pierwszą rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę (24 lutego) odbył się w Opolu na pl. Wolności, pod pomnikiem opolskiej "Nike". - Rosja tak naprawdę walczy z każdym z nas, z każdym obywatelem Ukrainy - powiedziała Alla Krekotnieva, rozpoczynając zgromadzenie.

Prowadziła wiec wspólnie z drugą ukraińską wolontariuszką Iryną Kostiuk. Organizatorem zgromadzenia pod patronatem prezydenta miasta Arkadiusza Wiśniewskiego była opolska mniejszość ukraińska przy współpracy organizacji pozarządowych: Stowarzyszenia "Kulturalne Opole", Stowarzyszenia "Opolskie Lamy", Fundacji "Human Doc" oraz opolskiego oddziału Komitetu Obrony Demokracji.

- Jesteśmy tutaj, żeby pokazać, że jeszcze jednak jesteśmy, że żyjemy. Jesteśmy żywi i zdrowi dzięki temu, że Europa - i szczególnie Polska - bardzo się zaangażowały w pomoc dla całej Ukrainy i dla każdego z nas z osobna - mówiła I. Kostiuk.

Cały wiec przebiegał w klimacie wdzięczności za pomoc uchodźcom i wsparcia Polski dla walczącej Ukrainy oraz potępienia zbrodni rosyjskiej armii i grupy Wagnera.

Prezydent Opola podkreślił, że wczoraj Rada Miejska Opola przyjęła deklarację o kontynuacji wsparcia na rzecz Ukrainy i  narodu ukraińskiego w obliczu zbrodniczej napaści Rosji.

Zbigniew Bujak, jeden z liderów pierwszej Solidarności, wspominał Wiaczesława Czornowiła, przywódcę Ludowego Ruchu Ukrainy, ukraińskiego opozycjonistę jeszcze w czasach komunistycznego Związku Radzieckiego, więzionego w Gułagu. - Historia naszych narodów jest bardzo podobna. Nasze losy zostały splecione faktem, że przychodzi nam żyć obok takiej potęgi, takiego tworu, jakim jest Moskwa - mówił.

- Serce się raduje na widok tylu Ukraińców i Polaków zgromadzonych razem w tym miejscu w rocznicę zbrodniczej, barbarzyńskiej napaści na wolną, niezależną Ukrainę - mówił poseł Tomasz Kostuś. Podkreślił, że pomoc, z jaką Polacy przyszli uchodźcom z Ukrainy, była obywatelskim, patriotycznym i chrześcijańskim obowiązkiem.

Często podkreślano, że żołnierze ukraińscy walczą także o wolność Polski przed imperialistycznymi zakusami Putina.

Odśpiewano hymny Ukrainy i Polski. Uderzający był fakt, że niektórzy Ukraińcy śpiewali także hymn Polski.

Na koniec na scenie wystąpił jeden z najpopularniejszych ukraińskich zespołów rockowych TNMK.