Sensem życia jest miłość. Naturą chrześcijanina jest bycie apostołem

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 26.03.2023 08:30

- Pytajmy siebie: Czy ja kocham? Czy twoi bliscy i znajomi mogą o tobie powiedzieć: to jest człowiek, który naprawdę jest zakochany w Bogu? - zachęcał do refleksji ks. Jerzy Molewski TChr, moderator Ruchu Czystych Serc.

Sensem życia jest miłość. Naturą chrześcijanina jest bycie apostołem Ks. Jerzy Molewski TChr, krajowy moderator Ruchu Czystych Serc. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Pod hasłem "Kościół w czasach niepokoju" od piątku 24 marca do niedzieli 26 marca odbywają się na Górze św. Anny doroczne wielkopostne rekolekcje Ruchu Czystych Serc, w których biorą udział młodzi ludzie z różnych stron Polski. - Tradycję tych rekolekcji zapoczątkowali animatorzy RCS z diecezji opolskiej, katowickiej i wrocławskiej. Były to tzw. rekolekcje śląskie. Początkowo odbywały się one w mniejszych ośrodkach w Głuchołazach czy Nysie, ale od kilku lat gościmy na Górze św. Anny - mówi ks. Tadeusz Komorek, opolski moderator Ruchu Czystych Serc.

W rekolekcjach dla młodych z całej Polski bierze udział 150 osób. Konferencje głoszą animatorzy, moderatorzy i zaproszeni goście. - Jesteśmy w czasie niepokoju: pandemia, wojna. Ale też musimy mieć świadomość, że jakiś niepokój wokół Kościoła jest zawsze. W roku duszpasterskim pod hasłem „Wierzę w Kościół Chrystusowy” na tych rekolekcjach mówimy o Kościele: czym jest Kościół, jak go rozumiemy, jak go tworzymy, jakie mamy w nim miejsce - mówi ks. Komorek.

W sobotnie popołudnie konferencję głosił ks. Jerzy Molewski TChr - krajowy moderator ruchu. - Masz Przyjaciela, który oddał za ciebie życie. Masz Jezusa. Jest Ktoś, kto tak szalenie cię kocha. Tylko w tym świetle człowiek może zrozumieć sens swojego istnienia, może zrozumieć siebie i się realizować w miłości. Skoro mój Bóg, mój Tatuś jest miłością, to i ja mam stawać się miłością. Czy sensem życia jest małżeństwo? Nie. Sensem życia jest miłość - mówił ks. Molewski. - Małżeństwo jest najbardziej popularną formą realizacji powołania do miłości, ale nie jedyną. Życie kapłańskie, życie zakonne, może życie w samotności, ale zawsze z miłości, zawsze dla kogoś. Dlatego w pierwszej kolejności pytajmy siebie: Czy ja kocham? Czy twoi bliscy i znajomi mogą o tobie powiedzieć: to jest człowiek, który naprawdę jest zakochany w Bogu? - zachęcał do refleksji moderator RCS.

- Diabeł jest bardzo inteligentny i bardzo mocny i ciągle próbuje nam wiele bożków wciskać. Dla niektórych to jest pieniądz, dla innych piękny wygląd, jeszcze dla innych - różne sporty i hobby. Warto pytać siebie, czy ja nie mam jakiś bożków - mówił ks. Molewski.

- Pamiętajcie, że nie ma żadnej duchowości bez codziennego rachunku sumienia, w którym z Bogiem patrzę na moje życie. Wtedy jest konkret pracy nad sobą, nie będziesz dreptać w miejscu. Wtedy uczysz się nieustannego przebywania w obecności Pana Boga, cały czas przypominasz sobie o Jego obecności - podkreślił.

Ks. Molewski mówił o tym, żeby nie stawiać siebie w centrum, ale żeby skupiać się na Jezusie, bo naturą chrześcijanina jest bycie Jego apostołem. - Jezus uczy nas, by się rozdawać, by się ofiarować, by się poświęcać. Nie ma lepszego biznesu na ziemi, jak pomagać Jezusowi zbawiać świat, bo On wynagradza stokrotnie - zapewnił.

Ks. Molewski u końca konferencji zaprosił do mikrofonu Bartka i Huberta, którzy od blisko 6 miesięcy przeżywają tzw. "Rok dla Jezusa". - Zostawili swoje prace i wszystko inne, by przez ten rok budować głęboką relację z Panem Jezusem. To jedyny cel tego czasu - wyjaśnił moderator.

- Każdego dnia odmawiamy cztery części Różańca, przez godzinę adorujemy Najświętszy Sakrament, uczestniczymy w Mszy św., przez pół godziny czytamy Katechizm Kościoła Katolickiego i Pismo Święte - opowiadał Bartek. Mówił o owocach tego czasu, które dostrzega nie tylko w swoim życiu, ale też w życiu swojej rodziny. - To czas, w którym Pan Bóg zmienia moje życie - podzielił się również Hubert. – Doświadczam wielkich owoców, ale sam z siebie nie byłbym wstanie naprostować najmniejszego fragmentu swojego grzesznego życia, które prowadziłem zanim wstąpiłem do Ruchu Czystych Serc - mówił Hubert.

Z kolei Sandra Wcisło, animatorka wspólnoty RCS w Opolu, przypomniała znaczenie Dnia Świętości Życia i duchowej adopcji dziecka poczętego. Następnie zaprosiła do jej podjęcia. Ci, którzy zdecydowali się na ten krok, otrzymali przypinkę z symbolicznymi małymi stópkami.

Każdego roku na wielkopostnych rekolekcjach Ruchu Czystych Serc organizowane są nocne adoracje Najświętszego Sakramentu. - W ciągu dnia jest wiele treści przedstawianych, a adoracja jest indywidualnym spotkaniem z Jezusem. Jest okazją do poukładaniem sobie przy Nim tego, co usłyszeli w ciągu dnia. Rzeczywiście po tych rekolekcjach jest tak, że jednym z momentów, który młodzi bardzo doceniają, jest właśnie nocna adoracja - mówi ks. Tadeusz Komorek.