Spotkanie, które ożywiło serce

ak

publikacja 25.08.2023 11:47

Relikwie św. Tereski odwiedziły kilka miejsc w Strzelcach Opolskich.

Spotkanie, które ożywiło serce Przywitanie relikwii św. Teresy od Dzieciątka Jezus na podwórku Wspólnoty Błogosławieństw w Strzelcach Opolskich. Andrzej Kerner /Foto Gość

Wczoraj i dzisiaj relikwie św. Tereski z Lisieux odwiedziły Strzelce Opolskie. Oprócz spotkań w zakładach karnych (relacja TUTAJ) przyjęto je ze wzruszeniem i wiarą we Wspólnocie Błogosławieństw, kościele św. Wawrzyńca i w domu "Barki" - wspólnoty założonej przez inicjatora tej peregrynacji i kapelana więziennego ks. Józefa Krawca.

- Teresę kochają wszyscy. Teresa zresztą powiedziała: Po mojej śmierci zobaczycie – wszyscy będą mnie kochać, będziecie dostawać tyle listów, że nie będziecie mogli nadążyć na nie odpisywać. I tak się stało. Kochają Teresę zarówno młodzi, jak i starzy, ubodzy i bogaci. Ile razy we Francji widziałam prostytutki, które przychodziły do kościoła modlić się o opiekę św. Teresy. Kochają św. Teresę więźniowie, ludzie z marginesu. Bo Teresie, kiedy była bardzo młoda – wydaje się to takie błahe wydarzenie - wypadł z książeczki obrazek, na którym był Jezus na krzyżu. Z Jego  przebitych rąk spadały krople krwi. Tereska jest poruszona i mówi: jak to możliwe, że nikt nie stoi pod krzyżem, nikt nie zbiera tych kropli krwi, które spadają na ziemię? I mówi do siebie: ja będę stała pod krzyżem, ja będę modlić się za grzeszników, żeby oni podeszli do Boga, żeby mogli odkryć Jego miłość – mówiła s. Faustyna, przełożona Wspólnoty Błogosławieństw w Strzelcach Opolskich, rozpoczynając nocne czuwanie w kościele św. Wawrzyńca przy wielkim  relikwiarzu z relikwiami św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Małej Tereski) peregrynującym po całym świecie. Na czuwanie ze św. Tereską do Strzelec Opolskich przyjechali ludzie z terenu całej diecezji opolskiej, a także z dalszych stron, m.in. z Wrocławia czy Poznania.

- To były poruszające spotkania. Jak widziałem chłopaków z kryminału  pojedynczo klękających przed relikwiami, przyciskających te płatki róż do relikwiarza, to czułem, jaka w tym jest prostota i wiara. Gdyby ich bliscy mogli zobaczyć, jak przeżywają spotkanie ze świętą, byliby na pewno bardzo szczęśliwi. Myślę, że takie wzruszające chwile są nam wszystkim bardzo potrzebne. Ożywiają nasze serce - powiedział „Gościowi Opolskiemu” ks. Józef Krawiec.

Po Mszy św. w kościele św. Wawrzyńca, która rozpoczęła się o północy, bus z relikwiarzem św. Teresy pojechał do domu "Barki" w folwarku Kaczorownia, gdzie czuwanie i osobista modlitwa przed relikwiarzem trwały do rana. Potem relikwie Małej Tereski pojechały do Zakładu Karnego nr 2 w Strzelcach Opolskich, a po zakończeniu spotkania więźniów z tą święta, która wymodliła nawrócenie wielokrotnego mordercy Henriego Pranzziniego, wyruszyły do Rybnika-Chwałowic.