Wpatrzone w Jej wzór

Anna Kwaśnicka

|

Gość Opolski 39/2023

publikacja 28.09.2023 00:00

– Na Górze św. Anny wzmacniamy naszą wiarę i miłość, porządkujemy nasze serca. Stąd wracamy silniejsze, pogodniejsze i uśmiechnięte – przekonują marianki.

Dziewczyny wyróżnione przez księdza biskupa. Dziewczyny wyróżnione przez księdza biskupa.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Hasłem diecezjalnej pielgrzymki Dzieci Maryi, której pierwszy turnus odbywał się od 22 do 24 września, a drugi zaplanowany jest od 6 do 8 października, jest motto ŚDM w Lizbonie: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”.

– Papież Franciszek zachęca, abyśmy jak Maryja potrafili wyjść do drugich, podzielić się naszymi radościami i troskami, służyć jedni drugim. Dlatego wspólnoty marianek otrzymały zadanie, aby poszły jak Maryja do Elżbiety, czyli nawiązały kontakt z Dziećmi Maryi w sąsiedniej parafii, spędziły razem czas, przygotowały wspólne wydarzenie – mówi ks. Łukasz Szuster, diecezjalny duszpasterz marianek.

Jestem Jej fanką

W piątkowy wieczór Mszy Świętej przewodniczył bp Rudolf Pierskała, który zachęcał, by dziewczyny były dumne z tego, że są Dziećmi Maryi, a wyróżnionym 30 mariankom wręczył dyplomy.

– Dzieci Maryi to niezwykle ważna dla mnie wspólnota. Może w parafii nie jesteśmy bardzo liczną grupą, ale jesteśmy zgrane i zawsze wzajemnie się wspieramy – mówi wyróżniona Dominka Cebula z Kasiejowa, która marianką jest od 6 lat. – Maryja jest dla mnie wzorem pokory, w codziennym życiu właśnie w pokorze staram się Ją naśladować. Ona potrafiła Bogu oddać się w stu procentach, zaufała Mu całkowicie. Dla mnie i myślę, że dla większości ludzi, stuprocentowe zaufanie Bogu nie jest łatwe, ale staram się w tym naśladować Maryję i umacniać moje zaufanie Panu Bogu – podkreśla Dominika.

– Jestem wielką fanką Maryi. Ona jest moją idolką, daje mi siłę do tego, by iść codziennie przez życie. Na Jej wzór chcę być dobrą kobietą, taką, która świeci Bożym światłem, Bożym przykładem, tak by ludzie, kiedy będę szła ulicą, zauważali, że jestem od Maryi. Tego bym sobie życzyła, żeby tak mnie ludzie postrzegali, żeby w ten sposób to maryjne przesłanie za mną szło. A w przyszłości chciałabym być też dobrą żoną i dobrą matką, bardzo pragnę tego daru doświadczyć – dzieli się Agnieszka Lyp ze Schodniej w parafii św. Jana Chrzciciela w Ozimku, która marianką jest już 13 lat.

Warto wytrwać do ślubu

– Wspólnota Dzieci Maryi ma coś z charyzmatu zawierzenia NMP, które dokonało się przez kard. Stefana Wyszyńskiego na Jasnej Górze jako oddanie się w niewolę macierzyńską Maryi. Nasza służba polega na tym, że jak Ona chcemy służyć Panu Bogu. Uważam, że formacja marianek w sposób duchowy przebiega wtedy, kiedy naśladujemy Maryję, kiedy wsłuchujemy się w Jej głos, który wskazuje, jak pokochać Pana Boga i najlepiej Mu służyć – mówi ks. Łukasz Szuster.

– W tym roku na majówkę w Jemielnicy zaprosiliśmy kobiety, które dotrwały do ślubu we wspólnocie Dzieci Maryi. Przyjechało ich prawie 20. Chcieliśmy w ten sposób dodać odwagi dziewczynom, które wkraczają w wiek nastoletni, może nieraz buntowniczy, żeby wytrwały we wspólnocie, bo naprawdę warto – podkreśla ks. Szuster.

– Kiedy marianki przekraczają wiek dziecięcy i wchodzą w wiek młodzieżowy, chcą dorównać swoim rówieśnikom. Pojawiają się przekonania, że bycie marianką może być staromodne, nieciekawe, może być reliktem przeszłości. W efekcie w wieku nastoletnim niektóre dziewczyny po prostu rezygnują z tej formacji pod presją rówieśników, choć wydaje mi się, że w głębi serca dalej chciałyby być w tej wspólnocie. Inaczej jest, jeżeli w grupie Dzieci Maryi znajdują sobie współtowarzyszki i razem trzymają się mocno, bo wtedy są w stanie przezwyciężyć presję grupy. A te dziewczyny, które dotrwały we wspólnocie do ślubu, są naprawdę szczęśliwe – mówi diecezjalny duszpasterz.

Tańce na chwałę Matki Bożej

W piątkowy wieczór, po Apelu Jasnogórskim wystąpiło 39 uczennic z PSP w Jemielnicy, które zatańczyły tańce średniowieczne, wyrażając nimi miłość do Maryi.

– Zaczęło się od Jarmarków Cysterskich, które organizowane są co roku w Jemielnicy. Cystersi, gdziekolwiek przybywali, a tak było również w Jemielnicy, zakładali kościoły ku czci Matki Bożej i pokazywali, że Maryję można chwalić modlitwą, pracą, tańcem – mówi Mariola Pyka, nauczycielka, która przygotowała występ taneczny. – Muzykę wyszukuję w internecie, a układy i choreografię w większości sama układam. To bardzo proste układy, w różnych rytmach – opowiada. Po występie, którego motto brzmiało: „Kto kocha Maryję, niech się z Nią raduje. Maryja nam drogę do nieba wskazuje”, jemielnickie marianki zaprezentowały misterium o Matce Bożej.

W sobotę dziewczęta m.in. spotkały się na modlitwie różańcowej w grocie lurdzkiej, a po południu wzięły udział w warsztatach malowania aniołów, które poprowadziła s. Joanna Martyka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.