Bogactwo Orientu

kgj

|

Gość Opolski 42/2023

publikacja 19.10.2023 00:00

Chrześcijanie Wschodu są dziś nieco zapomniani, a to przecież tam narodził się Jezus i Kościół.

	Prelegenci pomogli spojrzeć na Kościół z innych perspektyw. Prelegenci pomogli spojrzeć na Kościół z innych perspektyw.
Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Konferencja pt. „Chrześcijański Orient. Nieodkryte dziedzictwo ludzkości” odbyła się 9–13 października na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Wykłady dopełniły modlitwy, sprawowane codziennie w innym obrządku (syryjskim, syro-malankarskim, bizantyjskim, syro-malabarskim), koncert chrześcijańskich pieśni syryjskich Myrny Kbeh, wystawa ikon Śląskiej Szkoły Ikonograficznej i inauguracja Księgozbioru Orientalistycznego im. prof. A. Zaborskiego w bibliotece WT UO.

– Mówiąc o chrześcijańskim Wschodzie, myślimy zwykle o prawosławiu, grekokatolikach. Tymczasem mamy znacznie większą i bogatszą mozaikę, choćby 7 wielkich tradycji wschodnich: Koptowie, Ormianie, chrześcijanie św. Tomasza w Indiach, Etiopczycy, Syryjczycy wschodni i zachodni. Tak naprawdę mamy 3 płuca chrześcijaństwa: zachodnie, wschodnie (bizantyjskie) i orientalne, tych wszystkich starożytnych Kościołów, które mają pochodzenie apostolskie. Nie zdajemy sobie sprawy, jakie to jest bogactwo, ile wniosło w dziedzictwo nie tylko Kościoła, ale całej ludzkości – tłumaczy organizator, ks. prof. Mateusz Rafał Potoczny, dziekan WT UO.

Kolejne sesje poświęcone były Ziemi Świętej, zwłaszcza Syrii, Chinom, Malezji, Singapurowi, Indiom, krajom Bizancjum, Egiptowi, Etiopii i Erytrei. Nie była to jednak konferencja religijna, ale interdycyplinarna.

Ze wspólnego źródła

Wśród 34 prelegentów byli m.in. goście z Syrii, Libanu, Palestyny, Chin, Malezji, Indii, Włoch, Rumunii, Szwajcarii, Niemiec, Ukrainy i Polski. Przedstawiali swoje wspólnoty, ich relacje w regionie, ale też zagadnienia związane z liturgią, literaturą, architekturą, świadectwa męczenników, duchownych. Duże zainteresowanie budziła sytuacja w Ziemi Świętej, gdzie trwają działania wojenne.

– Chrześcijaństwo orientalne Bliskiego i Dalekiego Wschodu uczy nas, jak Kościół może przetrwać w bardzo trudnych warunkach. Np. w czasie arabskiej wiosny w Egipcie i innych krajach, gdzie były prześladowania, powróciła idea męczeństwa, obecna przecież od początków chrześcijaństwa. Koptyjscy biskupi pokazywali je jako wyraz miłości do wrogów i odpowiedź na ograniczenia oraz niebezpieczeństwa przy szerzeniu Ewangelii, a męczenników nie jako znak opresji, ale zmartwychwstania i miłości dla świata – przekonywał prof. Martin Tamcke, niemiecki teolog, ekumenista i orientalista z Getyngi.

– U chrześcijan orientalnych widać przywiązanie do tradycji i tożsamość chrześcijańską – my często naszą wiarę chowamy, oni są dumni z tego, kim są, mówią o tym światu. My skupiamy się na problemie sekularyzacji, odnajdywania się w kontekstach małych wspólnot, a oni nas uczą, jak być tym zaczynem, który wpływa na innych. My mówimy o ekumenizmie na poziomie akademickim, a chrześcijanie w Indiach czy w Azji, choć ich sytuacja jest trudniejsza, mają umiejętność budowania mostów mimo podziałów. Na Zachodzie wszystko musimy mieć udokumentowane, jesteśmy skażeni takim pozytywistycznym „szkiełkiem i okiem”, w Oriencie prymat serca w kwestiach wiary, oczywiście niewykluczający rozumu, jest widoczny na każdym kroku – wymienia ks. M. Potoczny.

Godne uwagi są też np. syryjskie źródła historyczne. – Kościół zachodni korzysta głównie z greckich i późniejszych łacińskich przekładów. Jezus mówił po aramejsku, chrześcijaństwo syryjskie jest bliskie palestyńskiemu, ma podobną duchowość, i niektóre fragmenty Ewangelii w syryjskim przekładzie są bardziej zrozumiałe – argumentował ks. prof. Baby Varghese, historyk Kościoła, znawca teologii syryjskiej i orientalista z Kottayam (Indie).

Jedna wiara, inne ryty

Wątkiem, który często wybrzmiewał, były relacje między różnymi obrządkami i dialog międzyreligijny.

– Starałem się pokazać, jak pisma chrześcijan żyjących między IX a XIII w. w Ziemi Świętej, napisane w języku arabskim, mogą przyczynić się do rozwoju dialogu międzyreligijnego i pomóc w funkcjonowaniu z islamem i judaizmem. Ich treść pokazuje na poziomie relacji, ale i doktryny, istotę dialogu między chrześcijanami a muzułmanami tamtych czasów, jak i między chrześcijanami różnych wyznań, którzy współegzystowali ze sobą – opisywał prof. Bishara Ebeid z Wenecji (Włochy).

– U nas różne Kościoły chrześcijańskie współpracują, szanujemy się wzajemnie, mamy nieoficjalny dialog z Kościołem tradycji prawosławnej i na arenie międzynarodowej, studenci różnych Kościołów kształcą się razem – opowiadali prelegenci z Indii.

– Podczas studiów w Rzymie, gdy jeden z wykładowców mówił o deklaracji Nostra aetate (o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich), którą papież ogłosił w 1965 r., jak ważne jest to osiągnięcie, jeden z hinduskich księży stwierdził, że to dla nich właściwie nic nowego. To pokazuje, jak bardzo chrześcijanie w różnych regionach świata są zjednoczeni mimo podziałów – potwierdzał ks. M. Potoczny.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.