Osiem wieków wsi

kgj

|

Gość Opolski 45/2023

publikacja 09.11.2023 00:00

Spotkanie z dziejami przyciągnęło wielu mieszkańców.
 Spotkanie z dziejami przyciągnęło wielu mieszkańców.

Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość

Obchody 800-lecia istnienia Krowiarek trwają od wiosny, a 29 października w kościele pw. Narodzenia NMP odprawiona została Msza św., której przewodniczył emerytowany biskup pomocniczy Paweł Stobrawa. Potem, podczas spotkania przy kawie, o początkach wsi opowiedział ks. prof. Norbert Widok, pochodzący z Krowiarek, a całość zwieńczył występ orkiestry dętej gminy Krzyżanowice.

Od Kravarza do Krowiarek

Pierwsza wzmianka o wsi Krowiarki (wówczas Cravar/Krawar) pojawiła się w łacińskim dokumencie z 1223 roku. Nieco później jej nazwa, w formie Kravar, została zanotowana w piśmie z 1228 roku wydanym przez Kazimierza I Opolskiego.

– Kiedy na jubileusz kościoła tłumaczyłem kronikę parafialną, wyczytałem, że pierwsza wzmianka o Krowiarkach pochodzi z 1223 r. Wtedy zdecydowałem, że napiszę monografię naszej miejscowości. Uzbierał się już spory stos materiałów, ale praca nad tym jeszcze potrwa, dlatego na razie opiszę XIII w., a szczególnie dokument, który jest powodem naszego dzisiejszego jubileuszu. Wydany został przez kancelarię biskupa wrocławskiego Wawrzyńca. Mówi o dziesięcinie ustanowionej na rzecz kościoła św. Zbawiciela w Rybniku (i tamtejszego klasztoru norbertanek) oraz kościoła św. Jana we Wrocławiu. Nazwa Cravar pojawiła się w nim trzykrotnie, więc wieś już wówczas musiała coś znaczyć – wyjaśniał ks. Widok. Wskazywał, że wieś zapewne jest starsza, tym bardziej, że leży przy dawnym szlaku celtyckim.

Świątynię co 100–150 lat zastępowano kolejnymi, a w XVII w., gdy Krowiarki należały do rodu von Beess, wybudowano dwór. W 1798 r. trafił on w ręce grafa Karola von Strachwitza, który w 1826 r. zaczął budowę pałacu. Obiekt trafił do rodziny von Gaschin, a przez ożenek do Donnersmarcków. W XIX w. przy wsi powstały tartak i gorzelnia. Ostatni właściciel Jan Hans Henckel-Gaschin von Donnersmarck ewakuował się przed nadejściem Armii Czerwonej w 1945 roku.

– Ciekawe były też przemiany ustrojowe i ludnościowe po wojnie. Tu napłynęła głównie ludność z Małopolski. W pałacu urządzono Szkołę Aktywu Politycznego, sierociniec i przedszkole, a w latach 60. ub. wieku zmieniono je w szpital rehabilitacyjny, przeniesiony potem do Korfantowa. Dzięki temu gościliśmy tu znanych olimpijczyków. Do końca lat 60. Krowiarki były siedzibą gminy. Mieliśmy porodówkę, szkołę, a z relacji najstarszej mieszkanki Marii Lasak wynika, że w latach 30. do tej sali przyjeżdżało nawet kino objazdowe – wylicza Łukasz Kąś, nauczyciel historii i WOS.

Kościół i ziemia

Biskup w homilii dziękował mieszkańcom za umiłowanie wioski i świątyni, i troskę o nią. – Wasze pokolenie stało się dziedzicem pięknej i bogatej historii. 800 lat temu mieszkańcy tej ziemi dosłownie przejęli się Bożym poleceniem „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Zostały stworzone pierwsze struktury, które budowano na mocnym fundamencie. Tym fundamentem było życie religijne skupione wokół kolejno budowanych tu kościołów. Nie brakowało nawałnic: politycznych, ideologicznych, religijnych, zmieniały się nazwy tej miejscowości, język, którym ludzie się tu posługiwali, ale miejscowość istnieje dalej, bo była zbudowana na mocnym fundamencie, na samym Bogu – mówił.

Sołtys Monika Łyczko podkreślała zaangażowanie ludzi w organizację jubileuszu. Wspomniała lokalne organizacje, jak szkoła, OSP, DFK, Parafialny Zespół Caritas.

– Zaczęło się od wydania kalendarza na 2023 r. Uroczystości rozpoczęły się w miejscowej szkole podstawowej, dzieci nauczyły się piosenek i tańców ludowych, a o funkcjonowaniu gminy oraz sołectwa przed i po II wojnie światowej opowiedział Łukasz Kąś. Potem przy krawarskim pałacu zorganizowano koncert z udziałem Krzesimira Dębskiego. Były też inne wydarzenia, które łączyła rocznica (wyścig traktorów, koncert jazzowy). Te działania zmobilizowały nas do pracy, wspólnie zadbaliśmy o to, by wieś wypiękniała, a goście czuli się u nas dobrze. Co mogliśmy, robiliśmy własnymi rękami, ale czasem potrzebne było wsparcie finansowe czy pomoc pracowników urzędu gminy i innych osób – wymienia.

W ramach jubileuszu odnowiony został krzyż przy drodze do Pawłowa, jest też plan renowacji „Panienki”, czyli figury maryjnej, do której wierni chodzą na nabożeństwo majowe.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.