Małe pochodnie nadziei dla innych

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 26.11.2023 08:17

- Bądźcie wrażliwi na tych, którzy są w ciemności, którzy nie mają nadziei. Wystarczy, że będziecie iskierką, płomykiem, który rozświetli życie kogoś, kto nie widzi nic w ciemności - powiedział bp Waldemar Musioł podczas obchodów Światowego Dnia Młodzieży.

Małe pochodnie nadziei dla innych Papież Franciszek zachęca młodych, by stawali się małymi pochodniami nadziei dla innych. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W sobotni wieczór (25 listopada) w kościele seminaryjno-akademickim sprawowana była Msza św. w intencji młodych diecezji opolskiej z okazji Światowego Dnia Młodzieży. Eucharystię poprzedziła piękna chwila, która w niesamowity sposób zobrazowała słowa papieża Franciszka, które w swoim orędziu skierował do młodych ludzi.

"Czasami wieczorem wychodzicie z przyjaciółmi i, jeśli jest ciemno, bierzecie smartfon i włączacie latarkę, żeby zapewnić światło. Na dużych koncertach tysiące z was porusza tymi nowoczesnymi latarkami w rytm muzyki, tworząc wspaniałą scenerię. W nocy światło sprawia, że widzimy rzeczy na nowo, że nawet z ciemności wyłania się oblicze piękna. Podobnie jest ze światłem nadziei, którym jest Chrystus. Dzięki Niemu, dzięki Jego zmartwychwstaniu zostaje rozświetlone nasze życie. Z Nim widzimy wszystko w nowym świetle" - napisał papież Franciszek.

W zupełnie ciemnym kościele, jego środkiem wniesiona została jedna zapalona świeca. Kilka osób od jej płomienia zapaliło świeczki trzymane w swoich rękach, a następnie płomień przekazali dalej. W krótkim czasie wszystkie młode twarze i cała świątynia rozświetlone były blaskiem świec.

"Spojrzenie oświetlone nadzieją sprawia również, że rzeczy ukazują się w innym świetle. Zachęcam was zatem do przyjęcia tego spojrzenia w waszym codziennym życiu. Chrześcijanin ożywiony Bożą nadzieją jest wypełniony inną radością; radością, która pochodzi z jego wnętrza. Wyzwania i trudności są i zawsze będą, ale jeśli jesteśmy obdarzeni nadzieją »pełną wiary«, stawiamy im czoła, wiedząc, że nie mają one ostatniego słowa, a my sami stajemy się, tym samym, małą pochodnią nadziei dla innych" – napisał Ojciec Święty w orędziu pt. "Weselcie się nadzieją".

Po krótkiej modlitwie zapalone zostały światła i rozpoczęła się Msza św., której przewodniczył bp Waldemar Musioł. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli diecezjalni, dekanalni i parafialni duszpasterze młodzieży.

Małe pochodnie nadziei dla innych   Bp Waldemar Musioł przy krzyżu należącym do młodych diecezji opolskiej. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W homilii biskup Musioł opowiedział o memie, który otrzymał od przyjaciela po tym, jak podzielił się z nim swoim kłopotem. Było to zdjęcie zapalonej świecy w lampionie, opatrzone słowami "Nadzieja to umiejętność widzenia światła pomimo całej ciemności".

- We wprowadzeniu do tej Eucharystii razem z wami zobaczyłem piękną ilustrację tego cytatu i wynikającej z niej prawdy. Ta krótka scena dała nam odpowiedź, o której pisze papież Franciszek w swoim orędziu, odpowiedź na pytanie: kto jest dla nas, ludzi wierzących światłem? Jest nim Chrystus - powiedział biskup.

Podkreślił, że są ciemności, które dzielimy z całą ludzkością, ale są też ciemności, których człowiek doświadcza bardzo osobiście: trudności w szkole, nieporozumienia w domu, kłótnie z rodzicami, zraniona przyjaźń, odrzucona miłość, nieumiejętność zbudowania dobrych relacji, zagubienie w świecie wirtualnym, kompleksy.

- Dlatego tak bardzo potrzebna nam jest nadzieja, a więc umiejętność zobaczenia światła w ciemności. Wierzcie mi, że mam też za sobą nieudane próby sięgania po światło. Kiedy doświadczam życiowych trudności, niemocy, problemów, które wydają się nierozwiązywalne, czasem niesłusznie światłem dla mnie była moja ambicja, innym razem przekonanie, że muszę sobie jakoś poradzić, jeszcze innym razem sięgałem po pomoc innych, którzy pomagali, nawet chętnie, ale zawsze pozostał we mnie niedosyt. Wierzcie mi, moi drodzy, że w ostatnich miesiącach, kiedy przychodzi mi się mierzyć z posługą biskupią, która też ma swoje doświadczenia ciemności, czasem bezradności, zyskałem kolejny raz pewność, że choć muszę być ambitny, pracowity i potrzebuję dobrych współpracowników, to prawdziwym i jedynym światłem, które jest w stanie rozświetlić moje ciemności jest Jezus - dzielił się z młodymi bp Musioł.

- Ten sam Jezus jest gotów robić to samo w waszym życiu - zapewnił.

Tłumaczył, że powietrzem dla tego płomienia nadziei jest modlitwa, dlatego prosił młodych, by w codzienności modlili się. Zachęcał ich też, by wokół siebie zobaczyli tych, którzy są w ciemności. By zobaczyli głodnych uwagi i zainteresowania, spragnionych empatii i poświęconego im czasu, nagich, bo pozbawionych prywatności czy dobrego imienia, przybyszów, chorych na samotność i odrzucenie, uwięzionych w uzależnieniach wirtualnych i nałogach.

Bezpośrednio po Komunii św. i uwielbieniu rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której młodzież wraz z duszpasterzami modliła się o nadzieję.