Rocznica poświęcenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Opolu-Szczepanowicach

Anna Kwaśnicka Anna Kwaśnicka

publikacja 08.12.2023 16:45

- Osiemnastoletnia historia tego domu i sięgająca 2. połowy XIX wieku historia realizowanej w tym miejscu troski o chorych i cierpiących przekonuje nas, jak przewidujące i dalekowzroczne jest spojrzenie Boga i jak wielka jest Jego miłość do człowieka - powiedział bp Waldemar Musioł.

Rocznica poświęcenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Opolu-Szczepanowicach W dziękczynnej Mszy św. uczestniczyli pracownicy placówki, pacjenci, siostry franciszkanki i zaproszeni goście. Anna Kwaśnicka /Foto Gość

W uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, 8 grudnia bp Waldemar Musioł przewodniczył Mszy św. dziękczynnej z okazji 18. rocznicy poświęcenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Opolu-Szczepanowicach oraz z okazji 1. rocznicy działania Fundacji św. Franciszka "Pomóż mi godnie żyć".

-Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP wskazuje na Boga jako wielkiego autora każdej ludzkiej i ziemskiej historii. Pokazuje nam ta uroczystość, jak przewidywalne i dalekowzroczne jest spojrzenie Boga na świat i człowieka, a przede wszystkim pokazuje nam, jak wielka jest miłość Pana Boga do każdego z nas. Żeby tę miłość człowiekowi okazać w konkretny i namacalny sposób, Bóg wybiera ludzi, posługuje się nimi i obdarza ich szczególną łaską, by mogli realizować różne misje i zadania - powiedział bp Waldemar Musioł.

- W 18-letnia historii tego domu, jak i w sięgającej II połowy XIX wieku historii realizowanej w tym miejscu troski o chorych i cierpiących Bóg posłużył się ludźmi o wielkich sercach i o pracowitych dłoniach - podkreślił.

Zachęcał, by udzielać Bogu swoich dłoni, umysłu i serca, by mógł się nimi posłużyć w pisaniu kolejnych kart historii tego miejsca.

Mszę św. w kaplicy Miłosierdzia Bożego wraz z biskupem koncelebrowali ks. Marian Kluczny, kapelan w ZOL-u oraz ks. prałat Zygmunt Lubieniecki, emerytowany proboszcz parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach.

Świętowaniu towarzyszyła prezentacja przygotowana przez s. Samuelę, wiceprezes zarządu fundacji, nt. historii posługi sióstr franciszkanek w Szczepanowicach i działalności Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Otwarta została także wystawa pt. "Dzieło Miłosierdzia - początek i rozwój", która przybliża historię placówki.

Siostry franciszkanki są obecne w Szczepanowicach od II połowy XIX wieku. Od początku prowadziły ośrodek opiekuńczy, a także zajmowały się ambulatoryjną pielęgnacją chorych w ich domach, opiekowały się małymi dziećmi w zastępstwie pracujących rodziców, wychowywały osierocone dziewczęta.

W latach 1917-1931 siostry wybudowały nowy, większy dom dla 80 pensjonariuszy. Kolejna rozbudowa, a właściwie wzniesienie całkiem nowego i nowoczesnego gmachu z przeznaczeniem na Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, rozpoczęło się wiosną 2004 r. i trwało półtora roku.

Nowy budynek Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego wraz z kaplicą Miłosierdzia Bożego dokładnie 18 lat poświęcił abp Alfons Nossol. Do końca 2022 r. kolejnymi dyrektorkami placówki były s. Agnieszka, s. Serafina i s. Dominika ze zgromadzenia sióstr franciszkanek. Od stycznia 2023 r. placówkę prowadzi dr Małgorzata Proszkowiec, prezes zarządu Fundacji św. Franciszka "Pomóż mi godnie żyć".

- Fundacja św. Franciszka powstała rok temu i przejęła dotychczasową działalność, którą prowadziło zgromadzenie sióstr franciszkanek. Obecnie przejęliśmy prowadzenie Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Opolu-Szczepanowicach. Świadczymy opiekę długoterminową w zakresie leczenia, pielęgnacji, opieki i rehabilitacji. Naszą misją jest świadczenie usług na jak najwyższym poziomie z poszanowaniem godności chorego człowieka i zaspokojenia najważniejszych jego potrzeb w sytuacji zmagania się z chorobą i cierpieniem - mówi Małgorzata Proszkowiec.

- Chcemy kontynuować dotychczasową działalność i starać się o rozwój również w innych dziedzinach, m.in. w zakresie edukacji czy podnoszenia świadomości osób starszych - dopowiada prezes fundacji.

W ZOL-u na dwóch oddziałach opieką otoczonych jest 85 pacjentów. - Obecnie bardzo wiele osób stara się o przyjęcie do naszego domu. Dlatego czas oczekiwania trzeba liczyć w miesiącach, nawet do około pół roku - mówi M. Proszkowiec.


Szerzej o działalności placówki napiszemy w „Gościu Opolskim” nr 50/2023 w niedzielę 17 grudnia br.