Medalem „Pro Ecclesia et Pontifice” został uhonorowany Czesław Śnigórski.
Z rąk biskupów mężczyzna otrzymał odznaczenie za pracę dla Kościoła opolskiego.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Od 1977 r. pracuje w diecezjalnym Wydawnictwie i Drukarni Świętego Krzyża. Dziś jest już na emeryturze, ale z miejscem pracy się nie rozstaje. – Jest najstarszym pracownikiem, ale przyjeżdża i zawsze w czymś pomoże – mówi Jacek Śnigórski, młodszy brat laureata, a jednocześnie kierownik w diecezjalnej drukarni. Przez lata pan Czesław był równocześnie wolontariuszem w kurii diecezjalnej, gdzie posługiwał jako kierowca biskupów, m.in. śp. bp. Antoniego Adamiuka, bp. Jana Kopca czy bp. Pawła Stobrawy.
Wręczenie medalu – przyznanego przez Ojca Świętego na wniosek biskupa opolskiego – odbyło się 11 stycznia podczas Eucharystii w kościele św. Aleksego w Opolu. Uczestniczyli w niej zarówno pracownicy diecezjalnego wydawnictwa, jak i rodzina laureata. Mszy św. przewodniczył bp Jan Kopiec, a kazanie wygłosił bp Rudolf Pierskała.
– Jesteśmy tu, by wypowiedzieć najserdeczniejsze podziękowanie Bogu za dar życia i kierowanie drogami, którymi pan Czesław przechodził, ale też podziękowanie ludziom. Pan Czesław to nasz wspaniały przewodnik. Setki kilometrów, które ze mną przejechał, to piękna ilustracja, ile można stworzyć dla wspólnoty diecezjalnej swoim poświęceniem i uczciwym zaangażowaniem – powiedział bp Kopiec.
– Pan Czesław przejechał setki tysięcy kilometrów, zarówno w wydawnictwie, jak i z biskupami. Za kierownicą czuł się jak ryba w wodzie. Był oddany, zawsze gotowy do pojechania, na każde zawołanie. Zawsze potrafił wszystko załatwić. Mówił: „ja to załatwię”. Nigdy nie stwierdzał, że tego się nie da. Służył z poświęceniem i wielką kulturą, z szacunkiem i godnością. Zawsze w garniturze i krawacie. Zawsze elegancko – podkreślił bp Pierskała. Mówił o pracowitości pana Czesława, jego sumienności i szarmanckim stosunku do kobiet. Podkreślił też jego solidarność z pozostałymi kierowcami biskupów – uczestniczył w pogrzebach tych, którzy już odeszli do wieczności, a młodszych szkolił m.in. z zachowania w zakrystii.
– To wyjątkowa chwila dla naszej rodziny. Takie odznaczenie to niesamowity honor. Czesiu jest serdeczny, miły, zaangażowany, oddałby wszystko, co ma. Zawsze pomagał, nawet kosztem czasu dla rodziny. Chwalą go za wszystko. Nawet moje dzieci wiedzą, że wujek Czesiu to ikona – mówi Jacek Śnigorski.
Papież Franciszek odznaczył także Jana Dolnego – wieloletniego organistę z Głuchołaz i Hansa Steina – współpracownika duszpasterstwa Mniejszości Niemieckiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.