Spadek Teresy

Andrzej Kerner

|

Gość Opolski 04/2024

publikacja 25.01.2024 00:00

28 stycznia mija 10 lat od śmierci Teresy Sienkiewicz-Miś, pierwszej redaktorki „Gościa Opolskiego”.

Podczas redakcyjnej wycieczki na Křížový vrch k. Jesenika. Podczas redakcyjnej wycieczki na Křížový vrch k. Jesenika.
Anna Kwaśnicka /Foto Gość

Kiedy myślę, jak szybko minęło 10 lat od odejścia Teresy, uświadamiam sobie oczywiście jeszcze mocniej, jak prędko biegnie życie. Ale jednocześnie pojawia się myśl, że w tej kruchości i ulotności życia są wydarzenia i osoby, które nie poddają się bezlitosnemu działaniu czasu. Są takie sprawy, których nie zasnuwa mgła stopniowego zapomnienia.

To właśnie mogę powiedzieć o Teresie – pierwszej redaktorce „Opolskiego Gościa Niedzielnego” (wspólnie z ks. dr. Janem Kopcem, obecnie emerytowanym biskupem gliwickim) –  po 10 latach jej nieobecności. Zastanawiam się, dlaczego tak mocno wbiła się w moją pamięć?

Jest kilka możliwych tego powodów: jej wdzięk, kultura osobista, wiedza, znakomita fraza, którą się posługiwała i przeżyte wspólnie piękne lata w redakcji „Gościa Opolskiego”. Ale najważniejsze wydaje mi się jednak to, że Teresa była wierna swoim przekonaniom i sumieniu. Bynajmniej nie tylko w deklaracjach – wręcz przeciwnie, była powściągliwa, jeśli chodzi o łatwe manifestacje. Ale potrafiła o tę wierność naprawdę walczyć, narażając nie tylko komfort psychiczny. Nieważne, czy był to spór z wpływowym sekretarzem arcybiskupa, czy np. jasne wyrażenie swojego zdania wobec księdza nadużywającego ambony do spraw politycznych lub podjęcie innych trudnych kroków w społeczności lokalnego Kościoła. Ona – wtedy, kilkanaście lat temu – czuła się jako świecka kobieta pełnoprawnym członkiem wspólnoty kościelnej i korzystała z tego prawa bez zawahania, mimo że dobrze wiedziała, jak sprawy mają się w praktyce, nie w eklezjologicznej teorii. Niejeden raz wyrażała otwarcie swój pogląd. Ku zdumieniu innych – zarówno świeckich, jak i duchownych.

Myślę, że to jest najważniejsze, co Teresa zostawiła nam – obecnym redaktorom „Gościa Opolskiego” – w spadku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.