Czas spełniających się marzeń

ak

|

Gość Opolski 11/2024

publikacja 14.03.2024 00:00

Doktorem honoris causa w roku jubileuszowym został prof. Franciszek Antoni Marek.

Rektor M. Masnyk wręcza dyplom honorowego doktora UO prof. F.A. Markowi. Rektor M. Masnyk wręcza dyplom honorowego doktora UO prof. F.A. Markowi.
Andrzej Kerner /Foto Gość

Uroczystości jubileuszu UO trwały kilka dni, a rozpoczęła je 6 marca Msza św. w sąsiadującym z Collegium Maius UO kościele „na Górce”, której przewodniczył bp Jan Kopiec. Uniwersytet w Opolu został powołany 10 marca 1994 r. dzięki połączeniu WSP i filii KUL w Opolu. – Te trzy dziesiątki lat, które są za nami, nieśmiało możemy nazwać czasem spełniających się marzeń. A te marzenia sięgają połowy XVII w., kiedy książę Jerzy II nosił się z takim zamiarem – powiedział 7 marca, podczas uroczystego posiedzenia Senatu, prof. Marek Masnyk, rektor UO.

W pierwszym roku działalności UO miał 4 wydziały, zatrudniał 116 profesorów i doktorów habilitowanych, a studia stacjonarne rozpoczęło 5 tys. osób. Po 30 latach UO ma 12 wydziałów, a studiuje na nim prawie 10 tys. studentów. Profesor Masnyk zaznaczył, że pierwsze dwie dekady UO były skoncentrowane na rozwoju jego infrastruktury, a ostatnie lata na podniesieniu poziomu naukowego. – W 2016 r. w rankingu edukacyjnym „Perspektyw” sklasyfikowani byliśmy na 15. miejscu wśród uniwersytetów i w szóstej dziesiątce akademickich uczelni publicznych. W roku ubiegłym awansowaliśmy na 24. miejsce wśród uczelni akademickich i na 7. miejsce w kategorii uniwersytetów. To najlepsze podsumowanie trzydziestolecia. To nie znaczy, że popadamy w euforię – mówił rektor.

Wręcz symboliczny charakter miała uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa prof. Franciszkowi Antoniemu Markowi, pierwszemu demokratycznie wybranemu rektorowi UO.

– Nigdy nie kierował się Pan chęcią zysku, próżną sławą ani potrzebą zrobienia kariery – mówiła prof. Anna Pobóg-Lenartowicz w laudacji, która podkreślała zarówno dokonania naukowe prof. Marka, specjalisty w zakresie literatury i historii Śląska, zwłaszcza historii oświaty, jak i jego postawę życiową. – A może najważniejsze jest to, że prof. Franciszek Marek jest po prostu dobrym człowiekiem – zakończyła prof. Pobóg-Lenartowicz. – Niech żyje, niech rozwija się, niech kwitnie Uniwersytet Opolski nazywany Matką Karmicielką! Oraz niech Bóg mu błogosławi! Amen – zawołał na zakończenie swej mowy po polsku i po łacinie prof. Marek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.