Ocierają moją twarz, bo płaczę

k

publikacja 27.03.2024 11:21

Droga Krzyżowa ludzi bezdomnych.

Ocierają moją twarz, bo płaczę Droga Krzyżowa odbyła się w kościele pw. św. Sebastiana w Opolu. Andrzej Kerner /Foto Gość

W Wielki Wtorek (26 marca) wieczorem w kościele pw. św. Sebastiana w Opolu odbyła się Droga Krzyżowa przygotowana i prowadzona przez osoby znajdujące się w kryzysie bezdomności. To ludzie związani z „Domem Nadziei” prowadzonym przez wolontariuszy i siostry werbistki „pod wodzą” s. Aldony Skrzypiec SSpS, która jest jałmużnikiem biskupa opolskiego. W nabożeństwie uczestniczyło kilkadziesiąt osób: m.in. bezdomni, wolontariusze i przyjaciele „Domu Nadziei”, siostry zakonne.

Nabożeństwu przewodniczył bp Andrzej Czaja, a bardzo krótkie, ale szczere i poruszające rozważania poszczególnych stacji Drogi Krzyżowej czytali bezdomni.

- Weronika ociera twarz Jezusowi, niesie pomoc. To wolontariusze, którzy mi pomagają. To siostry, owe współczesne Weroniki. Ocierają moją twarz, bo płaczę. Świat tego nie widzi. Oni tak. Oby tak było zawsze - zabrzmiał drżący, wzruszony głos kobiety przy stacji VI „Weronika ociera twarz Jezusowi”.

- Upadłem po raz kolejny. A obiecywałem sobie, że tak nie będzie. Znów się upiłem, znów ukradłem, znów zażyłem. Znów chcę się podnieść. Nie jestem na przegranej. Jezu, potrzebuję twej ręki. Potrzebuję ręki moich sióstr i braci. Boję się, że znów upadnę - mówił mężczyzna przy stacji VII „Drugi upadek Jezusa”.

- Znaleźli się odważni ludzie, którzy złożyli Cię do grobu. Odważni są ci ludzie, którzy dają mi coś do jedzenia, ubranie. Którzy widzą we mnie człowieka. Jezu, wraz z Tobą do grobu składam moje lęki, czekając na zmartwychwstanie - stacja XIV „Złożenie Jezusa do grobu”.

- Dziś wielu ludzi, którzy przyjęli chrzest zdradza, zapiera się, nie mają nieraz prostej odwagi cywilnej, by powiedzieć „jestem chrześcijaninem”. My upadamy, wielokroć upadamy, ale staramy się trwać na tej drodze w kroczeniu za Jezusem. Staramy się być wierni. I za to wam dziękuję. Że mimo bardzo trudnych uwarunkowań waszego życia nie odeszliście od Jezusa. Że w Nim pokładacie nadzieję. Że wasza tu obecność jest mężnym wyznaniem, że chcecie wpatrywać się w Niego i za Nim dalej kroczyć - powiedział na zakończenie bp Andrzej Czaja, który zaprosił obecnych na śniadanie wielkanocne do swojego domu w kurii biskupiej w Opolu w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.