Bez wielkich zmian, ale z kilkoma niespodziankami.
Lokal do głosowania w Kędzierzynie-Koźlu.
Andrzej Kerner /Foto Gość
Wybory samorządowe, które odbyły się w słoneczną niedzielę 7 kwietnia, w woj. opolskim nie przyniosły rewolucyjnych zmian na poziomie sejmiku samorządowego – tej części wyborów, która analizowana jest z punktu widzenia polityki krajowej.
W chwili zamykania bieżącego numeru „Gościa Opolskiego” nie były jeszcze znane oficjalne wyniki wyborów do sejmiku, a tylko wyniki badania exit poll. KO uzyskała w nich 36,7 proc. poparcia (w poprzednich wyborach lokalnych w 2018 r. – 29,5 proc.), PiS – 26,2 proc. (2018 – 25,8 proc.), Śląscy Samorządowcy, czyli mniejszość niemiecka pod nowym szyldem – 13 proc. (2018 – 14,6 proc.) a Trzecia Droga 8,1 proc. (w 2018 – sam PSL miał 10,7 proc.). Wynik wskazuje, że koalicja KO–Śląscy Samorządowcy–Trzecia Droga utrzyma władzę w województwie. Stosunkowo słabe poparcie dla TD to prawdopodobnie efekt ujawnionych w czasie kampanii przez media niesnasek między PSL i Polską 2050.
W wyborach włodarzy miast zwraca uwagę zdecydowane zwycięstwo dotychczasowego prezydenta Opola A. Wiśniewskiego (75 proc.). Porażkę wyborczą ponieśli m.in. burmistrzowie Olesna, Niemodlina, Grodkowa i Zawadzkiego. W kilku miastach (m.in. w Kędzierzynie-Koźlu, Raciborzu, Prudniku i Krapkowicach) o tym, czy dotychczasowi włodarze utrzymają władzę, zadecyduje II tura wyborów – 21 kwietnia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.