Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nathan

Ludzie. Kiedy zmarła jego młodsza siostrzyczka Antonia, Peppi nie potrafił się z tym pogodzić. Po pogrzebie wziął wózek, dziecięcą łopatkę i poszedł na cmentarz, by Antonię wykopać z grobu.

Peppi na chłopczyka mówili domownicy, na chrzcie otrzymał imiona Joseph Martin. Był najmłodszym z trzech synów Antonii i Josefa Gregora Nathana, nauczyciela w Tłustomostach, potem w Ludgierzowicach. – Atmosfera domu rodzinnego, przykład wujka – ks. Oderskiego, który zajmował się sierotami, biednymi i chorymi w parafii w Głubczycach, musiały wpłynąć na ukształtowanie w nim tak niezwykłego oddania ludziom chorym psychicznie, którzy przecież wtedy żyli na zupełnym marginesie społeczeństwa – mówi ks. Alojzy Nowak, proboszcz parafii Świętej Rodziny w Branicach. Kiedy ks. Nathan był wikariuszem w Branicach, w czasie kolędy znalazł upośledzonego chłopca przetrzymywanego przez rodzinę w chlewiku. To przejęło go do głębi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy