Bp Andrzej Czaja apelował o wartościowanie łaski sakramentu małżeństwa.
Diecezjalne obchody Dnia Papieskiego pod hasłem: "Św. Jan Paweł II – patron rodziny" odbyły się przed południem w parafii św. Antoniego w Luboszycach. Mszy św. w intencji Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" przewodniczył bp Andrzej Czaja. Koncelebrowali ks. Marian Obruśnik, miejscowy proboszcz, oraz ks. Marcin Wilczek, dyrektor Wydziału Katechetycznego opolskiej kurii.
W homilii biskup opolski nawiązał do treści dzisiejszej Ewangelii, przypominając, że na drodze do zbawienia trzeba dystansować się od tego, co materialne, a podejmować ciągły trud naśladowania Jezusa. Natomiast przywołując nauczanie św. Jana Pawła II, przypominał, jak cenną łaską jest sakrament małżeństwa.
– Wiele, wiele razy mówił św. Jan Paweł, patron rodziny, żebyśmy wartościowali łaskę sakramentu małżeństwa. Tak wielu staje na ślubnym kobiercu, przyjmuje łaskę od Boga, tę łaskę sakramentu małżeństwa, a potem jakby ona nie działała. Bo tak wielu rozchodzi się. Statystyki są przerażające – mówił bp Andrzej Czaja. Podkreślał, że nasi przodkowie w sakramencie małżeństwa otrzymywali tę samą łaskę i żyli ze sobą po 50 lat, a nawet dłużej.
– Św. Jan Paweł II zwraca nam uwagę na to, jak bardzo łaska sakramentu małżeństwa w życiu małżonków skutkuje przez całe życie. Na ślubnym kobiercu po raz pierwszy miłość wzajemna mężczyzny i niewiasty zostaje zanurzona w miłości Jezusa do całego Kościoła, ale to związanie miłością Jezusową działa dalej – wyjaśniał biskup.
Ordynariusz podkreślał też, że łaska sakramentu małżeństwa działa w tych, którzy są na nią otwarci. Zwracając się do małżonków przeżywających kryzysy, zachęcał, by jeszcze bardziej zwrócić się do Boga. A zwracając się do młodych osób, które dopiero stoją przed wyborem drogi, zachęcał do otwierania się na łaskę sakramentu małżeństwa. – To jest przedziwne, że dzisiaj tak wielu młodych chrześcijan nie za bardzo chce sakramentu małżeństwa. Słyszymy: »Tylko życie tym sobie skomplikuję, bo potem nie będzie można się rozejść«. Jak to? Kochasz drugiego, chcesz z nim iść przez życie i już myślisz o tym, żeby się rozejść? To trzeba włączyć zupełnie inne myślenie i wszystko zrobić, żeby z tym, którego rozeznałaś, z tą, którą rozeznałeś, trwać już na zawsze. Dlatego papież mówił wprost, że sakrament małżeństwa nie jest po to, by komplikować życie, ale jest bardzo konkretną pomocą od Boga – wyjaśniał bp Czaja.
W oprawę Mszy św. włączyli się uczniowie Publicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Biadaczu. A w imieniu stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia głos zabrał Mateusz Bihun, który przez 10 lat, od gimnazjum po ukończenie studiów na Politechnice Wrocławskiej, korzystał ze stypendium. – Fundacja daje nie tylko konkretne wsparcie finansowe, ale też formacyjne. Co roku organizowany jest obóz dla stypendystów, za każdym razem w innym miejscu, które Jan Paweł II odwiedził podczas swych pielgrzymek – opowiadał Mateusz. Podkreślał, że fundacja nie tylko pozwoliła mu przez wiele lat inwestować w swoją przyszłość, ale również przyniosła znajomości z ludźmi z całej Polski.
– W różnych trudnych sprawach zwracam się do św. Jana Pawła II w modlitwie, proszę go o podpowiedzi i odwagę do tego, by być sobą. To dzięki wstawiennictwu św. Jana Pawła II udało mi się pojechać do Rzymu na jego kanonizację – przyznaje Mateusz, podkreślając, że w nauczaniu papieża odnajduje podpowiedzi, jak żyć, jakie wartości w życiu są ważne, a także wskazówki, jak podejmować decyzje. – Korzystanie z pomocy Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" jest czasem dla mnie taką szpilką, która przypomina ciągle, że to wszystko, co robię, jest inwestycją w przyszłość. Nie tylko pieniądze, ale też wybory, których dokonuję – mówi stypendysta.
W Luboszycach po Mszy św., tak jak w kościołach w całej Polsce, można było wesprzeć fundację, z której pomocy korzysta 2500 młodych osób.
W luboszyckim domu parafialnym można było zobaczyć okolicznościową wystawę o patronie rodzin, a także poczęstować się słodkościami.