"Nieugięta w przeciwnościach" to biografia bł. Marii Luizy Merkert w wersji scenicznej.
Nie dwa, a trzy razy grupa „Bajadera” wystawiła dziś na deskach Nyskiego Domu Kultury spektakl Krystyny Wroniewicz pt. „Nieugięta w przeciwnościach”. Po prostu okazało się, że zainteresowanie szkół było tak duże, że przed południem aktorzy na scenę wyszli dodatkowy raz.
Niespełna godzinne przedstawienie to owoc pracy wielu osób. Przede wszystkim nyskiej artystki i animatorki kultury Krystyny Wroniewicz, która przez 30 lat pracowała z dziećmi jako instruktor artystyczny. „Nieugięta w przeciwnościach” to jej ostatnia inscenizacja, ale premiery nie było dane jej doczekać. Zmarła 28 stycznia 2015 roku, przegrywając walkę z rakiem. Niemniej członkowie grupy „Bajadera” obiecali jej, że spektakl wspólnymi siłami dokończą. I tak też zrobili, m.in. z pomocą s. Margarity Cebuli, która życiorys bł. Marii Luizy poznała dogłębnie, przygotowując jej proces beatyfikacyjny.
26 lipca ub.r. podczas Jarmarku Jakubowego pokazali zwiastun spektaklu, a na premierę zaprosili mieszkańców Nysy 27 września, w 8. rocznicę beatyfikacji bł. Marii Luizy Merkert. Teraz, w Roku Miłosierdzia, wrócili na scenę, by kolejny raz ukazać miłość i miłosierdzie w życiu założycielki Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety, a tym samym docierać z przesłaniem jej życia do szerokiego grona widzów.
Na scenie można było zobaczyć całe rodziny. Zagrali małżonkowie, zagrały ich dzieci. W jedną z ról wcielił się również mąż pani Krystyny – Leopold Wroniewicz. – Ci, których widzimy na scenie, to grupa wspaniałych przyjaciół, którzy wpierali Krysię przez cały czas choroby – podkreśla pan Leopold. – Zagrałem we wszystkich spektaklach, które Krysia przygotowała. Przy tym ostatnim czas dzieliła między nas a hospicjum – wspomina Marian Kowalski, który na scenie wystąpił w roli spowiednika nyskiej błogosławionej.
W przedstawieniu ukazany jest m.in. dom rodzinny bł. Marii Luizy i osobowość jej matki – Barbary Merkert, która nikogo nie pozostawiła bez wsparcia, co więcej taką postawę wobec ubogich i opuszczonych zaszczepiła w swoich córkach. – Świętość bł. Marii Luizy zrodziła się w rodzinie – zauważa Marzena Fortuna, która wcieliła się w rolę zarówno Barbary, jak i dorosłej Marii. Z kolei małą Marysię zagrała jej córka Wiktoria Czerpak.
Więcej o spektaklu i grupie „Bajadera” w „Gościu Opolskim” nr 4/2016, który ukaże się na niedzielę 24 stycznia.