Nowy numer 17/2024 Archiwum

Manipulacja liczbami

Liczbami obrazującymi majątek łatwo można manipulować. To znaczy powiedzieć, ale tak, by nie powiedzieć.

Od zwykłej „ściemy”, gdy żona pyta, ile mąż zarobił po godzinach. Po obliczenia produktu krajowego brutto (PKB). Mąż – wiadomo, chce coś tam sobie w kieszeni zostawić. Rząd – musi lepiej wyglądać niż rządy innych państw, bo od tego wiele zależy. Wszystko kłamstwo? Bynajmniej. Jednak obliczanie PKB jest na tyle skomplikowane, że jakaś nie do końca zdefiniowana wartość może powodować spore różnice. Więc definiujmy ją na swoją korzyść. Albo wszystkie tak zwane średnie zarobków. Pal sześć średnią, ale jakie są różnice między najwyższymi, przeciętnymi i najmniejszymi zarobkami? Ta wielkość zwie się w statystyce „odchyleniem standardowym”. Warto zwrócić uwagę, iż w medialnych informacjach nigdy nie jest podawana. Czy to już jest kłamstwem? Trudno tak osądzić. Ale jest to klasyczna manipulacja. Wiem, że nie zmienimy ani nawyków, ani sumień czy to poszczególnych ludzi, czy – tym mniej – rządzących i finansistów, ale powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że liczby nie mówią wszystkiego. Nie zawsze ze złej woli, nieraz jednak stają się narzędziem propagandy, czasem zaś nawet perfidnego zakłamania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy