Nowy numer 18/2024 Archiwum

Weronika, moja nauczycielka

Kiedyś bardzo chciałem być tak odważny, jak ona.

Przypadek. W Dniu Nauczyciela otworzyłem ostatnią szufladę ze szpargałami w redakcyjnym biurku. Wyciągnąłem gazetę sprzed 16 lat. Dokładnie z 25 czerwca 2006 r. Siedzący przede mną pasażer lotu z Dublina do Krakowa przeczytał ją i zostawił w fotelu, więc zabrałem sobie na pamiątkę.

Egzemplarz „The Sunday Independent” (ogromny format) z kilkukolumnowym wspomnieniem dziennikarki tej gazety Veroniki Guerin, zamordowanej 10 lat wcześniej.

Veronica zasłynęła najpierw z opisywania skandali seksualnych w Kościele w Irlandii. Zdemaskowała biskupa Ferns, który chronił, ukrywał i przenosił do innych parafii księży swojej diecezji, którzy popełniali przestępstwa seksualne z dziećmi. Opisała biskupa pomocniczego Galway, który miał kochankę i dziecko.

Potem zajęła się podziemiem narkotykowym Dublina. Opisała głównych bossów tego procederu wyniszczającego irlandzką młodzież. Tego było za wiele. Została zastrzelona przez członków gangu, kiedy stała na czerwonym świetle w swoim czerwonym Oplu Tigra w drodze z sądu - sprawa o notoryczne przekraczanie dopuszczalnej prędkości skończyła się 100-funtowym mandatem - do domu.

Byłem w tym domu na przedmieściach Dublina. Oglądałem jej biurko, półki z książkami nad nim, komputer. Rozmawiałem z mężem Grahamem. Staliśmy z nim w milczeniu w miejscu poświęconym jej pamięci, które zrobił w ogrodzie. W redakcji „The Irish Independent” stałem przed tablicą pamiątkową poświęconą Veronice. I nad grobem - z jej i moim przyjacielem, który odprawiał pogrzeb Veroniki.

Dzisiaj wielu wspomina swoich nauczycieli. Najważniejszą nauczycielką w moim fachu jest dla mnie Veronica Guerin. Kiedyś bardzo chciałem być tak odważny, jak ona. Patrzę dzisiaj na jej wielki, już nieco wyblakły, czarno-biały portret w gazecie. Myślę, co zostało we mnie z tych pragnień. Wzdycham w akcie strzelistym - bo była dobrą, wierną katoliczką i zakładam, że może pomóc - Weroniko…

Veronica Guerin. Weronika ocierająca twarz Jezusowi. Odważna wbrew całemu tłumowi.

Weronika, moja nauczycielka   Andrzej Kerner /Foto Gość

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy