„Ważne sprawy polskich rodzin” Temu poświęcona była konferencja, która odbyła się w czwartek, 14 marca w Urzędzie Marszałkowskim w Opolu.
Jest to druga część debaty odbywającej się pod patronatem Bronisława Komorowskiego, Prezydenta RP.
Wzięli w niej udział sami zainteresowani, czyli rodziny z Opolszczyzny, w tym także rodziny zastępcze, borykające się z różnymi trudnościami, a także przedstawiciele samorządów, uczelni wyższych oraz innych instytucji.
W debacie uczestniczyła m. in. Irena Wóycicka z Kancelarii Prezydenta PR, Anna Giza-Poleszczuk, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Dorota Simonides, posłanka Janina Okrągły oraz Józef Sebesta marszałek województwa.
Spotkanie to jest kontynuacją pilotażowych prac, które zainicjowano miesiąc temu. Wtedy, na zaproszenie naukowców przedstawiciele rodzin wypracowali podczas warsztatów listę największych problemów, z jakimi się stykają oraz proponowali skuteczne wg nich rozwiązania. Ich wnioski i spostrzeżenia pogrupowano w siedem obszarów tematycznych.
Dotyczyły one dostępu do opieki nad małym dzieckiem, dobrej komunikacji na linii instytucja-obywatel, spędzania czasu wolnego przez rodzinę, dostępu do rynku pracy i wsparciem rozwoju zawodowego młodych rodziców, zdrowia i profilaktyki zdrowotnej, „przyjazności” miast dla rodzin i dzieci oraz wsparcia rodzin o szczególnych potrzebach – rodzin zastępczych i adopcyjnych, wielodzietnych i z dzieckiem niepełnosprawnym.
- Ten raport uświadamia nam, jak wielki jest rozdźwięk między oczekiwaniami rodzin a działaniami władzy publicznej. Musimy zrobić wszystko, by pokonać tę barierę - mówił Józef Sebesta, marszałek województwa opolskiego.
Podczas konferencji przedstawiono raport z pilotażowego spotkania z rodzinami. Karina Grytz-Jurkowska/GN Na obecnym spotkaniu, w których uczestniczyli także samorządowcy, podsumowano efekty poprzedniego spotkania a potem dyskutowano w grupach, które z propozycji są możliwe do realizacji, które da się wprowadzić np. przy wsparciu trzeciego sektora.
- Rzecz w tym, by określić najważniejsze cele z danego obszaru a następnie, korzystając z dostępnych przykładów dobrych praktyk, wypracować wspólnie dające się wdrożyć, realistyczne rozwiązania. Liczymy na to, że rodziny i samorządowcy wymyślą, co da się zrobić przy pewnym wkładzie społecznym i instytucjonalnym - podkreśla Anna Giza-Poleszczuk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Wskazuje, że część rzeczy można zrobić prawie bezkosztowo, przy wsparciu np. uczelni, urzędów pracy, samorządów oraz korzystając z posiadanych zasobów. Dużym a niewykorzystanym zasobem jest grupa osób starszych i niepracujących kobiet. One mogą niemal wolontaryjnie pomóc np. w uelastycznianiu godziny pracy różnych placówek.
- Nie trzeba wielkich zmian systemowych, tylko normalnej rozmowy, bez emocji, oskarżania się, chęci współpracy i wsparcia dla samorządów, by czuły ten mandat społeczny, przyzwolenie na wdrożenie takich rozwiązań. Bo wspierać trzeba normalne rodziny, a nie dopiero, kiedy rozwinie się w nich jakaś patologia albo sobie nie radzą – dodaje socjolożka.
Podobne debaty mają się odbywać również w innych regionach. Opole na pierwszą zostało wybrane nieprzypadkowo, bowiem wyludnianie się i niska dzietność to olbrzymi problem regionu. Wnioski z nich oraz zaproponowane rozwiązania będą przedstawione samorządom, osobom pracującym nad projektem Specjalnej Strefy Demograficznej oraz prezydentowi.