W Wielki Czwartek rano w katedrze opolskiej biskup opolski Andrzej Czaja przewodniczył Mszy Krzyżma. Uczestniczyli w niej kapłani z całej diecezji, ministranci, ministrantki, schole, chóry i nadzwyczajni szafarze Komunii św.
– Dziś bycie świadkiem Chrystusa utrudnia nam wielkie zamieszanie w świecie wartości i w świecie ducha. Można się zagubić uciekając bardziej w pielęgnowanie struktur, tego co instytucjonalne, uciekając bardziej w odnawianie świątyń, lękając się wyjścia do człowieka – mówił do kapłanów ordynariusz opolski. - Świątynie konsumpcji zastawione przez świat pękają w szwach, natomiast pustoszeją świątynie Boga. Bywa, że i my gdzieś gubimy Ducha Bożego, którym jesteśmy namaszczeni – dodał.
I apelował zwłaszcza do księży, że trzeba napełniać się Bożym Duchem, nie poddając się duchowi świata, ale walcząc z grzechami, zwłaszcza tymi głównymi: pychą, chciwością, zazdrością, nieczystością, nieumiarkowaniem w jedzeniu i piciu, gniewem i lenistwem.
- Czy paskudztwo grzechów naszych skłania nas do radykalniejszej pracy nad sobą i popycha do miłości i kontemplacji oblicza ukrzyżowanego? Słyszymy dziś zapowiedź „I będą patrzeć na tego, którego przebodli”. To patrzmy na tego przebitego Jezusa, na Jego miłość. I niech ona rodzi w nas mocną nadzieję – wzywał biskup Andrzej Czaja.
Mówił też o mocnym świadectwie w wydarzeniach których byliśmy obserwatorami. Najpierw Benedykt XVI abdykował, bez zwołania komisji tylko tak po prostu, po rozeznaniu w sumieniu, że taka jest wola Boża. To mocne świadectwo tego, że Bóg jest, że można do niego mówić, że On słucha że odpowiada i daje pewność. Pokazuje też, jak działa dobry Bóg, gdy człowiek z nim współpracuje. A potem wybór papieża Franciszka i jego prośba o modlitwę.
- Jeden modlitwą zakończył, drugi modlitwą rozpoczął. Modlitwa, prostota, to świadectwo prostej modlitwy powinno nas mobilizować, by używać tych prostych, zwykłych środków przez które Boży Duch działa – tłumaczył biskup.
Wskazywał, że musimy tak jak ludzie w synagodze utkwić swe oczy w Chrystusie, a wtedy on zacznie mówić do nas. Ale nasze oczy muszą być pełne wiary a nie na uwięzi jak oczy uczniów idących do Emaus. Na tę drogę mamy dwie księgi - Pismo święte i katechizm. Mamy je wziąć ze sobą i kroczyć po świecie, by budzić oazy dobrego życia. To bardzo konkretne wskazanie, jak dziś być świadkami odkupienia.
- Trzeba śladem św. Jana skłonić głowę na serce Jezusa i wsłuchiwać się w jego bicie. Ono bije dla wszystkich, dla tych co nas kochają i nienawidzą. Nie wolno nam być arbitrami, mamy być sługami Chrystusa i do Niego trzeba wszystkich ludzi przyprowadzać. Nie ma się co na nich obrażać, nie ma się co gorszyć. Św. Jan to zrozumiał i dlatego stał tam na Kalwarii, pod krzyżem. Trzeba przylgnąć do serca Jezusa, by doświadczyć Jego miłości na nowo, zauroczyć się nią, byśmy byli kapłanami nowego Ducha – podkreślał biskup Andrzej Czaja.
Przed błogosławieniem darów biskup poświęcił oleje św do sakramentu Namaszczenia Chorych, zaś po Komunii św. dokonał poświęcenia Krzyżma św.
Po Mszy św. bp Andrzej Czaja skierował słowo także do ministrantów. Przed wręczeniem 123 wyróżnionym osobom dyplomów mówił:
- Wasza służba jest ważna i odpowiedzialna, to inwestycja. Bądźcie blisko Jezusa od młodych lat, nie dajcie się zwieść, nawet jeśli niektórzy się śmieją. […] Starajcie się nie tylko dotykać Jezusa przy ołtarzu, ale też przyjmować go do serca, nieść do domu i z nim żyć. Z całego serca wam życzę, by ta służba procentowała w waszym życiu, by była nie tylko pięknym wspomnieniem, ale i byście szli z Jezusem przez dalsze lata.