– On rozświetla mroki ludzkiego życia – podkreślał bp Andrzej Czaja, nim opolanie rozpoczęli odwiedzanie świątyń pod osłoną nocy.
Wpiątek 24 maja chętnych do odwiedzenia opolskich kościołów po zmroku nie brakowało. – W pierwszych godzinach byli to głównie nasi parafianie, którzy zostali po wieczornej Mszy św. Później, od Apelu Jasnogórskiego zaczęły się pojawiać osoby spoza parafii – mówi ks. Rudolf Świerc, proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Opolu. – Wydajemy coraz więcej pielgrzymich certyfikatów – cieszą się lektorzy, zasiadający przy stoliku ustawionym z tyłu kościoła, którzy przybijają pamiątkową pieczątkę na kartach uczestnictwa. Zdobycie 5 pieczątek, a więc odwiedzenie 5 opolskich świątyń, było gratyfikowane pamiątkowym dyplomem. W kościele Świętych. Piotra i Pawła zaprezentowały się Dzieci Maryi, parafialny chór i zespół młodzieżowy, a pochodzący z tej parafii ks. Robert Mazurkiewicz wygłosił konferencję o objawieniach maryjnych. – W przygotowanie Nocy Kościołów chętnie włączyły się wspólnoty parafialne – podkreśla ks. Świerc. Z kolei w najstarszym opolskim kościele, pw. Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha, prelekcję wygłosiły siostry szkolne de Notre Dame, które opowiadały o charyzmacie i duchowości swojego zgromadzenia. Były śpiewy Taizé, poprowadzone przez siostry, a na zakończenie czas na zadawanie pytań.
– Ucieszyło mnie, jak jedna z pań podeszła do nas i powiedziała, że była naszą wychowanką w 1947 roku. Pokazała nawet zdjęcie grupowe z tamtych czasów – opowiada s. Amata Kupka, która wygłosiła prelekcję wraz z s. Rachel Michalik. Po siostrach szkolnych głos zabrał ks. proboszcz Marek Trzeciak, który przez wiele lat był misjonarzem w Peru. Ks. Trzeciak opowiadał o duszpasterstwie w Andach, o peruwiańskiej biurokracji, o wadze, jaką miejscowa ludność przykłada do religijnych procesji. Z kolei w zakrystii czekała na zwiedzających niezwykła wystawa. – Przygotowaliśmy 20 ornatów, naczynia liturgiczne, księgi mszalne. Pochodzą sprzed wieków, ale wciąż są wykorzystywane – podkreśla ks. Tomasz Jałowy, który oprowadzał po wystawie wraz z Krzysztofem Sadowskim. Największe tłumy ściągnęły do kościoła ojców franciszkanów na pierwszą turę zwiedzania zarówno krypt, jak i klasztornych krużganków, kaplicy czy refektarza. Przewodnicy, o. Miron i Michał Sośnik opowiadali o historii franciszkańskiego kompleksu, o powojennej odbudowie, a także o codziennym życiu zakonników. – Cieszymy się, że tak wiele osób przyszło nas odwiedzić – mówi o. Maciej, który tuż przy drzwiach witał zwiedzających. – Taka akcja to wspaniały pomysł. Zamiast piątkowy wieczór spędzać przed telewizorem, przyszłam posłuchać koncertów – mówi Irena Nowicka. – Trochę żałuję, że wybrałam się pieszo, bo nie dotrę do kościołów spoza Śródmieścia – dopowiada. Wśród zwiedzających było wiele rodzin z małymi dziećmi. – Córka mnie namówiła, żebyśmy uczestniczyli w Nocy Kościołów. Nie żałuję. Bardzo nam się podobało – przyznaje Krzysztof Kuniec, który z dziećmi Asią i Pawełkiem pielgrzymie certyfikaty odebrał w rodzinnej parafii Świętych Piotra i Pawła. – Najbardziej chciałam usłyszeć chóry – mówi Asia. Podobała im się również prelekcja ks. Zygmunta Nagela, wygłoszona w kościele Przemienienia Pańskiego na temat ikony. – Na Noc Kościołów wybrałam się z mężem. W każdej z pięciu odwiedzonych świątyń odmawialiśmy jedną dziesiątkę Różańca. Każdą w innej intencji – mówi Maria Gos. Część pielgrzymów Noc Kościołów rozpoczęła w katedrze, gdzie inauguracyjnej Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Czaja. – Z dóbr materialnych katedry można lepiej skorzystać, gdy są oświetlone światłem lamp, ale Eucharystia, i w dni świąteczne, i w dni powszednie, jest dobrem, które samo w sobie jest Światłem sprawiającym, że wszelkie mroki życia ludzkiego są rozjaśnione – przypomina biskup opolski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się