Herbarium

Duchowość. Kiedy słyszymy: „zioła”, to myślimy: magia, stare babki, a nie klasztory średniowieczne i mądrość pustelników.

Marta Gawrońska do domu rekolekcyjnego „Heliosz” w Jasionie przyjechała aż z Ustki. – Jak tylko przeczytałam o rekolekcjach z ziołami, zakomunikowałam mężowi, że niechby się waliło i paliło – ja jadę. Już w siódmej klasie podstawówki interesowałam się ziółkami, intrygowało mnie wtedy, że otaczające nas rośliny tak bardzo mogą nam pomóc. W genach po mamie odziedziczyłam umiłowanie do „grzebania w ziemi” – mówi pani Marta, która do Jasiony przyjechała z Frankiem, najmłodszym ze swoich trzech synów.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..