Dzień swojego patrona strażacy świętowali u siebie. W niedzielę będą pielgrzymować na Górę św. Anny.
Taka figura znajduje się niemal we wszystkich kościołach i przy każdej remizie. Karina Grytz-Jurkowska /GN W sobotę lub niedzielę, 3-4 maja w wielu, zwłaszcza wiejskich miejscowościach świętowano Dzień Strażaka. Z okazji wspomnienia św. Floriana, patrona strażaków odprawiano uroczyste Msze św. w intencji żyjących i zmarłych druhów, zwłaszcza z Ochotniczej Straży Pożarnej, a po nich odbyły się spotkania lub festyny przy remizie.
Tak było np. w Ostrożnicy, gdzie podobnie jak w innych miejscowościach, OSP ma zakres działalności znacznie szerszy, niż tylko ochrona ludzi i mienia w przypadku pożarów.
- Nasza straż oprócz wyjazdów do akcji, włącza się w życie wioski i parafii także podczas imprez organizowanych przez szkołę, zespół Caritas itp, bo zawsze jest potrzebna pomoc strażaków choćby do postawienia namiotu czy przewiezienia ławek - mówi Sabina Świętek z ostrożnickiej OSP.
Sabina Świentek, która jest naczelnikiem tej jednostki, równocześnie pełni funkcję zastępcy przewodniczącej Parafialnego Zespołu Caritas, zaś prezes straży Artur Kopitzki należy do rady parafialnej. W ten sposób udział strażaków przy organizacji parafialnych uroczystości i imprez jest naturalny. Zwłaszcza że także sam proboszcz, ks. Bernard Mocia jest członkiem honorowym tej OSP. Strażacy ochotnicy pomagają też ościennym miejscowościom przy powodzi czy innych wydarzeniach losowych.
W miejscowościach, gdzie widać zaangażowanie strażaków czy to w udziale w akcjac,h czy w zawodach, jednostki OSP działają prężnie. Pasjonaci odrestaurowują zabytkowe sikawki, kompletują stroje, dbają o remizę, samochody i wyposażenie. Coraz częściej do jednostki zapisują się także dziewczęta i kobiety, wiele wsi może poszczycić się żeńskimi drużynami podczas zawodów. Wyjazdy na zawody sikawek konnych, powiatowych czy to wojewódzkich często finansują z własnych środków, zdobywając je bez pomocy gminy.
- Co do akcji, to można się czasem uśmiać z tego, jak strażacy docierają do remizy, gdy zawyje syrena. W zeszłym roku raz przyjechali nawet kombajnem do młócenia zboża, aby jak najszybciej nieść pomoc potrzebującym - wspomina Sabina Świętek.
W najbliższą niedzielę, 11 maja strażacy zgromadzą się na swojej pielgrzymce na Górze Świętej Anny, by podziękować Bogu i św. Annie za szczęśliwe powroty z akcji i prosić o błogosławieństwo.
W Ostrożnicy z okazji święta obowiązkowo trzeba zrobić wspólne zdjęcie do kroniki. Archiwum OSP