W Raciborzu-Miedoni odbyły się pierwsze w diecezji opolskiej rekolekcje dla zelatorów Róż Różańcowych.
Od 12 do 14 grudnia odbyły się I rekolekcje dla zelatorów i odpowiedzialnych za wspólnoty Żywego Różańca w diecezji opolskiej. Zgromadziły one w Diecezjalnym Domu Formacyjnym w Raciborzu-Miedoni ok. 30 osób. Zorganizował je i prowadził ks. Mariusz Sobek, diecezjalny moderator Żywego Różańca. Do pomocy przyjechały też siostry loretanki z redakcji miesięcznika „Różaniec” z Warszawy-Rembertowa: s. Augustyna i s. Wioletta.
- Maryja nam w wierze przewodzi! A bez wiary nie można podobać się Bogu. Trzeba nam wszystkim umocnienia w wierze. Nie ustawajcie w trwaniu na modlitwie różańcowej” - mówił w sobotniej homilii bp Paweł Stobrawa. Podzielił się świadectwem o mocy modlitwy różańcowej w swojej pracy duszpasterskiej. Dotyczyło ono młodej umierającej osoby, która odmówiła księdzu, wezwanemu do niej, przyjęcia jakichkolwiek sakramentów świętych. Dopiero 2 tygodnie trwania na modlitwie sprawiły, że człowiek ten poprosił o spowiedź, a 2 godziny po niej zmarł.
Uczestnicy rekolekcji poznawali historię modlitwy różańcowej, początki Żywego Różańca oraz świadków, którzy z różańcem się nie rozstawali. Paulina Jaricot, założycielka Żywego Różańca, chciała różaniec uczynić modlitwą wszystkich. Umierała ze słowami na ustach: „Maryjo, Matko moja, cała jestem Twoja”.
„Kiedy odmawiam różaniec, przypominam sobie historię miłości Boga do mnie i staje się niejako uczestnikiem tamtych zbawczych wydarzeń” - twierdził bł. ks. Ignacy Kłopotowski, który formował członków Żywego Różańca, wydając od 1909 r. miesięcznik „Kółko Różańcowe. Dziś kontynuacją jego jest „Różaniec” przygotowywany przez siostry loretanki.
Centralnym punktem programu każdego dnia rekolekcji była Msza św.. Zelatorzy modlili się też liturgią godzin, różańcem, Apelem Jasnogórskim. Nie zabrakło również wieczoru pogodnego i dzielenia się swoimi doświadczeniami w prowadzeniu wspólnot różańcowych.