Clotilde, Gaétan, Louis, Luc oraz Grzegorz gościli na Opolszczyźnie na zaproszenie diecezjalnego Centrum ŚDM.
Rozmowa opolskiej i francuskiej młodzieży dotyczyła Światowych Dni Młodzieży i tego, jak w obu krajach wygląda życie Kościoła Anna Kwaśnicka /Foto Gość – Powstały liczne wspólnoty tradycyjne i charyzmatyczne, które przyciągnęły młodzież do Kościoła. Te wspólnoty zaczęły rosnąć w siłę – opowiadają. – Francja, a zwłaszcza nasz biskup, rozumie, że Kościół to nie tylko księża. Że zadanie ewangelizacji spoczywa na młodzieży – podkreślają, tłumacząc, że we Francji do kościoła ludzie idą z przekonaniem, że spotkają Boga. Tam nikt nie chodzi do kościoła z przyzwyczajenia, bo tak wypada, albo pod presją rodziny czy sąsiadów.
Okazuje się że w samej diecezji Lyon jest ponad 60 rozmaitych grup modlitewnych, formacyjnych, a także nastawionych na konkretne działania: pomocy bezdomnych, odwiedzania więźniów. Te grupy powstawały oddolnie, współpracują z księżmi, ale nie opierają się na zaangażowaniu ludzi. – Każdy człowiek, który jest członkiem Kościoła, ma inne dary od Boga, dlatego powinien znaleźć odpowiednie dla siebie miejsce, wspólnotę, w której będzie przeżywał wiarę tak, jak tego potrzebuje – tłumaczą.
– Od naszych gości uczymy się tego, jak cenne są Światowe Dni Młodzieży, które już się dzieją, ponieważ już teraz spotykamy się i dzielimy wiarą – mówi ks. Łukasz Knieć. I podkreśla: – Francuska młodzież opowiada nam o ożywieniu Kościoła we Francji, które dokonuje się m.in. przez Światowe Dni Młodzieży i św. Jana Pawła II. Widzimy, jak bardzo zależy im na spotkaniu, które odbędzie się w Polce, jak się do niego przygotowują, i że praktycznie robią to młodzi dla młodych. Nie przyjechał z nimi żaden ksiądz.