Słucham, co  św. Marcin robi

Tradycja. – Jestem piąty i ostatni młynarz w tym młynie – mówi Bernard Widera z Tuł.

Roku Panskiego 1800 nawiedzieł Pann Bóg tuteisy Grund Gradem ze nie ostało nic tylko Niebo a Ziemia. Dnia 9tego Lipiec – takimi słowami rozpoczął pisać własną historię XIX wieku Bernard Widera, młynarz z Tuł. Kronika rodu Widerów i wsi kończy się na roku 1871, wojnie francusko-pruskiej: nas Naiaśniesy Kroll wygroł i odebrał Francuzowy wielki Kray Landu. Kronika napisana kaligraficznym pismem, w zapisie będąca jakby fonetycznym zapisem mowy młynarza, odegrała kluczową rolę w historii rodziny Widerów w wieku następnym. Ale o tym później, teraz jesteśmy w połowie wieku XIX. Czytamy: „Roku Panskiego 1852 wybudował Bernhard Widera Monicał, naktórą Drzewo musiał bardzo Drogo Kupieć na Turawszkę Forstewie. Meister był Anton Matyschik ze Stobrawy. Fundator Bernard Widera”. Ten młyn wodny, zbudowany na Budkowiczance, stoi do dziś i wciąż działa, jest zdolny przemielić zboże na mąkę. Jednak nie jest już młynem gospodarczym, ale zabytkowym.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..