Chłopak z Otmętu, który został księdzem

Do rąk czytelników trafiły „Zapiski księdza Szywalskiego”.

Na Zamku Piastowskim w Raciborzu odbył się wieczór autorski ks. prałata Jana Szywalskiego, wieloletniego proboszcza parafii Krzyża Świętego w Raciborzu-Studziennej.

Sala konferencyjna wypełniła się do ostatniego miejsca. Przyjechał biskup gliwicki Jan Kopiec, przyjechał bp Rudolf Pierskała, przedstawiciele raciborskiego ratusza i starostwa, ale przede wszystkim wielu mieszkańców Raciborza, którzy znają osobiście i cenią księdza związanego z ich miastem od 1962 roku. W spotkaniu uczestniczyła też duża grupa z duszpasterstwa niesłyszących, którego ks. Szywalski jest duszpasterzem, dlatego rozmowa, którą z autorem prowadził Mariusz Weidner, naczelny „Nowin Raciborskich”, była tłumaczona na język migowy.

Bohater wieczoru kilka razy podkreślał, że to trzeci najważniejszy dzień w jego życiu. Pierwszym był dzień prymicji, kiedy odprawił pierwszą Mszę św. Drugim dzień złotego jubileuszu kapłaństwa. A trzecim – właśnie wieczór autorski po wydaniu książki. – To moje prymicje cywilne – uśmiechał się ks. Jan Szywalski.

Książkę otwiera życiorys „Zwierzenia kapłana czyli jak chłopak z Otmętu został księdzem”, który ks. Szywalski napisał przed złotym jubileuszem kapłaństwa i opublikował w gazetce parafialnej „Ave Crux”. Jest to jego osobisty rachunek sumienia, wypełniony wieloma wspomnieniami z dzieciństwa, młodości, czasów zabrzańskich i raciborskich.

Na dalszych stronach książki znalazł się niezwykle osobisty „Dekalog”, a zasadniczą część publikacji zajmują przedruki tekstów dziennikarskich, które ks. Szywalski opublikował na łamach „Nowin Raciborskich”.

Jest i część czwarta, która była zaskoczeniem dla samego autora. Zawiera wypowiedzi o ks. Szywalskim m.in. bp. Jana Kopca, Mirosława Lenka, ks. Reinholda Porwola czy ks. Łukasza Libowskiego.

W czasie wieczoru wystąpili: Izabela Migocz (sopran), ks. Łukasz Libowski (tenor) oraz Andrzej Filipek (piano).

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..