Jest gorąco, słońce praży, a wieczorem atmosfera będzie jeszcze gorętsza, bo już o 19.30 rozpocznie się 6. Koncert Uwielbienia w Opolu, w parku w pobliżu kościoła Przemienienia Pańskiego na os. Armii Krajowej. By trafić na miejsce i nie pobłądzić, w GPS-y i inne podpowiadające urządzenia można wpisać adres np. Grota-Roweckiego 3.

Na scenie stanie kilkudziesięciu muzyków, solistów i chórzystów, ale przede wszystkim podczas koncertu wniesiony zostanie Najświętszy Sakrament, procesyjnie prowadzony z pobliskiego kościoła Przemienienia Pańskiego. Jezus pod postacią białego chleba jest najbardziej wyczekiwanym bohaterem tego muzyczno-modlitewnego spotkania.

– Kiedy stoimy na scenie, jesteśmy skupieni na tym, żeby dobrze zaśpiewać, a w pewnym momencie zaczyna się wypatrywanie z oddali. I to niesamowite poczucie: „Idzie! Jezus do nas idzie!”. Tak, jakbyśmy śpiewając, czekali na gościa honorowego. To wielka radość być z Panem Jezusem na scenie. Nie tylko w sercach, w ludziach, ale tak na żywo, namacalnie w Najświętszym Sakramencie – opowiada Katarzyna Komaszyło, która dziś w chórze Koncertu Uwielbienia zaśpiewa po raz trzeci.

W czasie koncertu przed Najświętszym Sakramentem modlitwę w intencjach Kościoła opolskiego poprowadzi bp Andrzej Czaja.

Właśnie trwają ostatnie próby. Grają instrumentaliści z zespołu Przecinek oraz oktet smyczkowy pod batutą Piotra Kotasa, a śpiewa chór "Corpus Christi" prowadzony przez Annę Szczędzinę.

– Już nie mogę się doczekać wieczoru! Jestem przepełniona pokojem i radością. Cieszę się, że tutaj jestem, że mogę wykorzystać talent, który dał mi Pan Bóg. To, co dostałam, mogę dawać – podkreśla z entuzjazmem Marta Kujawa, jedna z chórzystek.

  To miejsce czeka na tych, którzy chcą wyśpiewać Bogu uwielbienie... Anna Kwaśnicka /Foto Gość