Podejdź do mikrofonu i przedstaw się wszystkim śpiewając swoje imię. Myślisz, że to takie łatwe? Spróbuj!
Podczas warsztatów uczestnicy oswajali się z mikrofonem, występami publicznymi i ze swoim głosem Karina Grytz-Jurkowska/Foto Gość 50 osób, od siedmiolatka do dorosłych, od wczoraj bierze udział w IV edycji warsztatów wokalnych „Uwolnij głos”.
Wśród uczestników jest sporo dzieci i młodzieży - jedni doświadczeni, chodzący np. do „Klubu Młodego Wokalisty”, dla których to już kolejna edycja, dawni lub obecni chórzyści lub po prostu lubiący śpiewać. Jest w tym gronie rodzeństwo i kilka mam z pociechami.
Dziewięcioletni Igor Tomczuk, chodzący od pół roku na zajęcia do Krapkowickiego Domu Kultury namówił do udziału swoją mamę, Julię. Katarzyna Respondek ze swoją trzyletnią obecnie córeczką Antosią jest już trzeci raz.
- Nie mam jej z kim zostawić więc już kolejny raz bierze udział ze mną. Teraz już próbuje robić z nami ćwiczenia, przygląda się ciekawie. W domu dużo śpiewa, a tu nie może się napatrzeć na tak liczne grono - uśmiecha się pani Katarzyna.
Wszyscy od rana sumiennie wykonują ćwiczenia, które pokazuje prowadząca Żaneta Plotnik. Jedne na rozgrzewkę, na rozruszanie mięśni, potem emisyjne, oddechowe, na dykcję - wszystko po to, by później łatwiej było wyśpiewać to, co trzeba. To ważniejsze, niż się może wydawać.
Ważne, żeby podczas śpiewu aktywnie pracowała przepona. Aby to sprawdzić wystarczy położyć dłoń na brzuchu... Karina Grytz-Jurkowska/Foto Gość „Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał” to jedna z piosenek, na której „pracują” wokaliści. Najpierw powtarzali tekst wyraźnie, ale w jak najszybszym tempie, co okazało się nie takie proste. Potem był czas na kolejne elementy.
- A teraz kto podejdzie do mikrofonu i zaśpiewa fragment tej piosenki, próbując przekazać jakieś uczucie? - pyta Żaneta Plotnik.
I już Mikołaj wykonuje utwór niemal tonąc w rozpaczy, Krzysztof najpierw znudzony, potem z radością a Vanessa, która jest na warsztatach z młodszym bratam Pascalem, starała się wyrazić piosenką miłość a potem ze złość.
Prowadząca chwali bardzo uczestników. - Choć jest to liczna grupa i zróżnicowana wiekowo, świetnie się z nimi pracuje, bo są bardzo zdyscyplinowani. I rzeczywiście, niezależnie czy jest się dorosłym i ma sporo doświadczenia muzycznego czy kilkulatkiem, czy jest się pierwszy raz czy już kolejny, można sporo się nauczyć od siebie nawzajem.
Dziś i jutro zajęcia poprowadzi Dorota Miśkiewicz, znakomita polska wokalistka jazzowa, skrzypaczka, kompozytorka, autorka tekstów i Paweł Tomaszewski, wybitny polski pianista, kompozytor, aranżer, na co cieszą się już uczestnicy.
Żaneta Plotnik pomagała uczestnikom "uwolnić głos". Karina Grytz-Jurkowska/Foto Gość - Na takich warsztatach jestem pierwszy raz. Śpiewam w chórze, mamy też taki rokendrolowy zespół, ale już przypomniałem sobie, że trzeba się dobrze najpierw rozśpiewać, ciekawe są sposoby pracy nad dykcją, takie wyrażanie emocji też by mi nie przyszło do głowy. No i przede wszystkim cieszę się na pracę z Dorotą Miśkiewicz, to przecież znane nazwisko, ciekawe, jak ona będzie prowadzić zajęcia – mówi Mikołaj ze Zdzieszowic.
W programie warsztatów jest też nauka improwizacji, praca nad ruchem scenicznym a także indywidualne zajęcia z Dorotą Miśkiewicz i Pawłem Tomaszewskim na bazie wybranej przez uczestnika piosenki. Daje to możliwość wyłapania i skorygowania błędów oraz usłyszenia sugestii nowych rozwiązań interpretacyjnych i technicznych.
Podsumowaniem trzech dni ćwiczeń będzie koncert Doroty Miśkiewicz, której wtórować będą uczestnicy warsztatów. Odbędzie się on w piątek, 3 lipca o godz. 20. Bilety jeszcze do nabycia w KDK.
Dla Czytelników Gościa Niedzielnego mamy podwójne zaproszenie na ten koncert.Aby je otrzymać, należy wysłać pod adres opole@gosc.pl email o tytule Dorota Miśkiewicz, a w jego treści podać swoje imię i nazwisko.