Chór z Krzyżanowic ma 30 lat. Piękny koncert jubileuszowy i Przegląd Chórów Pogranicza.
– Gdy ponad 30 lat temu w prywatnym mieszkaniu spotkało się kilka osób, by śpiewać na cztery głosy, nikt nie przypuszczał, że jest to początek czegoś, co będzie trwało tyle lat. Okazało się, że muzyka i śpiew są tak silne, że mogą zbudować wspólnotę, która stworzyła parafialny chór mieszany. Dziś, w trzydziestym roku działalności chcemy podzielić się z wszystkimi tutaj obecnymi naszą pasją i umiłowaniem muzyki, a także naszą wieloletnią pracą, którą systematycznie wykonujemy by coraz więcej i lepiej śpiewać – powiedziała na rozpoczęcie koncertu jubileuszowego „Chóru parafii św. Anny w Krzyżanowicach” Ilona Cieślik. Odbył się on w dzień wspomnienia św. Cecylii – w niedzielę 22 listopada.
Był to piękny koncert wykonany przez czterogłosowy, czterdziestoosobowy krzyżanowicki chór pod dyrekcją Leonarda Fulneczka, który jest dyrygentem i spirytus movens tego chóru od samego początku. Śpiewacy z Krzyżanowic zaprezentowali utwory od średniowiecznych po współczesne. W partiach solowych prezentowało się siedmiu chórzystów. Solistami gościnnie występującymi byli Pavel Kozel z Haťi i Ewa Lopocz, pochodząca z Krzyżanowic studentka śpiewu operowego na Akademii Muzycznej w Katowicach.
Leonard Fulneczek (z prawej) i ks. proboszcz Jerzy Witeczek Andrzej Kerner /Foto Gość Obok podkreślenia pięknych i wzruszających momentów koncertu warto podnieść tutaj i to, że raczej rzadko można usłyszeć słynną partię mleczarza Tewje „Gdybym był bogaczem” z musicalu „Skrzypek na dachu” w wykonaniu byłego posła i prezydenta miasta. A tak było właśnie tutaj – basem zaśpiewał Andrzej Markowiak, członek chóru, pełniący niedawno wspomniane funkcje publiczne. Śpiewającym towarzyszyli instrumentalnie muzycy z Morawsko-Śląskiego Teatru Narodowego w Ostrawie.
Finałowe „Alleluja” Haendla słuchacze, którzy wypełnili kościół w Krzyżanowicach, przyjęli na stojąco. Podziękowano tym członkom chóru, którzy śpiewają w nim nieprzerwanie od 30 lat (jest takich osób dziewięć) oraz tym, którzy mają staż 25-letni. Najgorętsze podziękowania otrzymał Leonard Fulneczek, któremu ks. proboszcz Jerzy Witeczek przekazał podziękowanie od biskupa opolskiego również za 35 lat jego pracy jako organisty w kościele w Krzyżanowicach.
Członkowie chóru, którzy śpiewają w nim od samego początku Andrzej Kerner /Foto Gość Koncert jubileuszowy był zwieńczeniem V Przeglądu Chórów Pogranicza podczas którego zaprezentował się siedem chórów z Czech i Polski: z parafii Hať (Czechy) pod dyrekcją Pavla Kozla, z parafii Píšť (Czechy) pod dyrekcją Norberta Němca, chór „Małgorzata” z Lysek pod dyrekcją Zygfryda Kupczyka, chór „Cantate” z Pawłowa pod dyrekcją Gabrieli Grytner, chór męski z parafii NSPJ w Raciborzu pod dyrekcją Jana Goldmana, Chór z parafii św. Ap. Mateusza i Macieja w Raciborzu-Brzeziu pod dyrekcją Aleksandry Gamrot i Chór im. Juliusza Rogera z Rud pod dyrekcją prof. Krystyny Lubos. W sumie prawie cztery godziny śpiewu, a na twarzach nie było widać znużenia, wręcz przeciwnie – wsłuchanie, zachwyt, radość. To było prawdziwe święto chóralnej muzyki kościelnej w Krzyżanowicach, które z muzyki słyną nie od dziś – w tutejszym pałacu księcia von Lichnowsky’ego bywali i Beethoven, i Liszt.