Wigilia Paschalna w „Pustelni Eliasza” w Jasionej.
- Moc sprawcza światła tej nocy rozjaśnia każdą ciemność. Teraz przychodzi czas na prawdziwą radość. Ona nie zawsze musi być głośna. Czasami jest cicha jak uśmiech poranka. Teraz przychodzi nam żyć i świadczyć. To jest nasz dar i nasze zadanie, bo świadectwo prawdziwości naszego życia możemy składać w każdych okolicznościach. Nie musimy szukać tych specjalnych. Życzę Wam radosnych, błogosławionych, wypełnionych pokojem Chrystusa Świąt! Chrystus zmartwychwstał! - powiedział na koniec liturgii Wigilii Paschalnej w kaplicy Przemienienia Pańskiego w „Pustelni Eliasza” w Jasionej ks. Roman Hosz.
Noc Zmartwychwstania Pańskiego w pustelni, która od dwóch lat jest ośrodkiem formacyjnym diecezji opolskiej, świętowało ok. 50 osób. Część z nich przeżywała całe w „Pustelni…” całe Triduum, niektórzy dojechali na Wigilię Paschalną. W ośrodku położonym pod Górą Świętej Anny zebrali się związani duchowo z tym miejscem ludzie z różnych stron Polski, a także wierni z okolicznych parafii.
Uczestnicy Wigilii Paschalnej w "Pustelni Eliasza" Andrzej Kerner /Foto Gość - Nosimy w sobie łaskę wiary w prawdę o Zmartwychwstaniu. To prostuje nas, daje nam siłę, aby znajdować życie tam, gdzie inni widzą już tylko zgliszcza. Znajdować sens w tym co dla ludzi jest bez sensu. Moc tej świętej nocy to moc przemieniająca jestestwo człowieka do szpiku kości. Nie ma utrudzenia w życiu, nie ma cierpienia, które byłoby większe od radości i szczęścia, które przygotował nam Pan. Przeminą nasze doczesne ciała, ale my mamy w sobie życie na zawsze. Dlatego zawołanie „Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!” jest opowieścią o tej nocy, ale jest też opowieścią o naszym życiu - mówił w homilii ks. R. Hosz, twórca i dyrektor „Pustelni Eliasza”.
Nieśpieszna liturgia, w której czynny udział wzięło wielu jej uczestników, trwała dwie i pół godziny. Po uroczystym „Alleluja” wyśpiewanym przez celebransa przez około pół godziny śpiewano pieśni wielbiące moc Boga i głoszące Jego zwycięstwo słowami Pisma Świętego i Ojców Kościoła. Potem większość zebranych świętowała jeszcze przy stole w czasie uczty braterskiej - agape - przygotowanej przez uczestników.