Blisko 140 osób uczestniczyło w 31. Oleskiej Pieszej Pielgrzymce na Górę św. Anny.
– Każda pielgrzymka jest dla mnie czasem umacniania wiary. Kiedy jedna pielgrzymka się kończy, już wyczekuję kolejnej. To niesamowity sposób, by oderwać się od codzienności i zbliżać do Pana Boga – mówi Teresa Sklorz. A Joasia dodaje, że to też czas poznawania młodych. W pielgrzymce oleskiej ponad połowę uczestników stanowią dzieci i młodzież. Wędrowanie do św. Anny to ich podziękowanie za właśnie zakończony rok szkolny.
– W drodze cenne dla nas było świadectwo jednej z pań, która opowiadając swoją historię, pokazała nam, jak pomimo cierpienia zachować radość – dodają Jola i Teresa.
Trasa oleskiej pielgrzymki wiodła głównie bocznymi drogami, również przez lasy. Pielgrzymi po drodze mijali m.in. Grodziec, Krasiejów, Krośnicę czy Kamień Śląski. Przewodnikiem pielgrzymki był ks. Marcin Adamiec, a duszpastersko wspierali go ks. Łukasz Żaba i o. Oskar Maciaczyk, franciszkanin z Borek Wielkich.
W czasie pielgrzymki nad bezpieczeństwem czuwało czterech porządkowych, a nad zdrowiem – dwie pielęgniarki. Gromkie oklaski otrzymali muzyczni, którzy doskonale poradzili sobie z zadaniem animacji śpiewu.
Pielgrzymi noclegi mieli w Krasiejowie i Kamieniu Śląskim. Były one zapewnione częściowo u rodzin, częściowo na salach gimnastycznych, a także w klasztorze sióstr w Krasiejowie i w indiańskiej wiosce w Staniszczach.