- Filmy mogą być naszymi sojusznikami w dziele, które podejmujemy - zapewniał katechetów ks. prof. Marek Lis.
Ks. prof. Marek Lis, ceniony filmoznawca, swój wykład pt. „Film: towarzysz (nie)pożądany w epoce audiowizualności”, rozpoczął od uświadomienia słuchaczom, jak bardzo zmienia się rzeczywistość, kiedy książka drukowana wygasa, zaczyna tracić na znaczeniu, a na pierwszy plan wysuwają się media elektroniczne. Przypomniał jednak, że smartfon, który już wywołał spustoszenia w szkołach, rodzinach i przy stole, ma dopiero 9 lat. Zatem jest to medium całkiem nowe.
– Jesteśmy pokoleniem imigrantów cyfrowych. Ci, którzy urodzili się w latach 90. XX wieku i później to urodzeni cyfrowo, a ci, którzy urodzili się wcześniej w sferę cyfrową przychodzą jak nomadzi – mówił do katechetów prof. Lis. I postawił pytanie: – Co jako katecheci, duszpasterze, świadkowie wiary możemy zrobić, by wyjść naprzeciw urodzonym cyfrowo, którzy są pokoleniem audiowizualnym?
Odpowiedzią na to pytanie było zaproszenie do tego, by w duszpastersko nowej sytuacji sięgać po filmy. – Filmy mogą być naszymi sojusznikami w dziele, które podejmujemy – zapewniał ks. Lis.
Prelegent przypomniał, że filmy religijne stały się w Polsce ogólnodostępne dopiero w latach 90. XX wieku, ale dopiero w 2004 r., kiedy do kin trafiła „Pasja”, dystrybutorzy uwierzyli, że jest to obszar kina, w który warto zainwestować. Wyjaśniał, że filmu nie można traktować jako zastępczego katechety, bo wtedy staje się towarzyszem niepożądanym. Przestrzegał, by nie sięgać po filmy, które nie nadają się do katechizacji, które – nawet sięgając do historii biblijnych – pomijają Boga.
– Większość filmów religijnych nie powstaje, by przekazywać wiarę, ale powstaje, żeby producent zarobił pieniądze. Na katechezie sam film nie będzie prorokiem, ale może stać się towarzyszem drogi – wyjaśniał ks. Marek Lis. Zachęcał, by wybierać filmy, które będą opowiadały o tęsknotach człowieka za sprawiedliwością, wiernością, za wiarą, za Bogiem. – Nie możemy ulec pokusie, że Boga da się pokazać, ale warto uwierzyć tym twórcom, którzy pokazują, że Boga można szukać. Takich autorów warto wybierać – tłumaczył.
Pomocą może być działanie grupy eksperckiej, zajmującej się katechezą filmem, która zawiązała się w diecezji opolskiej. Wkrótce uruchomiona zostanie strona internetowa, na której znajdą się informacje o filmach, które można wykorzystać w katechezie.
Dzień Katechety odbył się w sobotę 3 września w seminarium duchownym w Opolu Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Wykład prof. Marka Lisa zakończył diecezjalny Dzień Katechety. Spotkanie odbyło się w sobotę 3 września w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym Opolu, a rozpoczęło Eucharystią, której przewodniczył bp Rudolf Pierskała. Podczas Mszy św. dziękowano ks. Marcinowi Wilczkowi za przewodzenie Wydziałowi Katechetycznemu, a także powitano nowego dyrektora – ks. Jerzego Kostorza.
Po przerwie na poczęstunek, rozmowy i zapoznanie się z ofertą stoisk wydawniczych, odbyło się spotkanie w auli. Ks. Jerzy Kostorz przedstawił najważniejsze komunikaty nt. wizytacji, konkursów religijnych, a także zbliżających się zmian w katechezie przedszkolnej.
Z kolei ks. Krzysztof Trembecki, ojciec duchowny katechetów, przypomniał o obowiązku uczestniczenia każdego roku w dniu skupienia, a raz na dwa lata – w rekolekcjach. Terminy spotkań formacyjnych podane są na stronie Wydziału Katechetycznego, a zapisy na pierwszy semestr prowadzone są do 30 września.
Głos oddano również ks. Łukaszowi Knieciowi, diecezjalnemu duszpasterzowi młodzieży, który poprosił katechetów, by wraz z uczniami podsumowali Światowe Dni Młodzieży, tym samym utrwalając obraz Kościoła, jaki się przed nimi odsłonił podczas Dni w Diecezjach i wydarzeń centralnych w Krakowie.