Nowy numer 13/2024 Archiwum

Terapia na padoku

Uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych w Kadłubie dzięki jeździe konnej nabierają pewności siebie, przełamują strach i pobudzają do pracy uśpione mięśnie.

tekst i zdjęcia anna.kwasnicka@gosc.pl Koń doskonale wyczuwa, że sadzamy w siodle dziecko, które nie potrafi się poruszać. Dlatego wtedy zachowuje się delikatnie, jakby niósł na grzbiecie szklankę wody. Nawet nie próbuje drgnąć – przekonuje Roman Bem, który od 25 lat pracuje z uczniami Zespołu Szkół Specjalnych w Kadłubie. Swoich wychowanków mobilizuje do przeróżnych aktywności sportowych, a od niespełna roku oprócz biegów, wyścigów na wózkach, pływania czy gier zespołowych organizuje również zajęcia z jeździectwa, które odbywają się na Rancho Gienia w Strzelcach Opolskich. Okazuje się, że kiedy nadchodzi czas wyjazdu na konie, podekscytowanie w szkole rośnie. – Dla uczniów to nagroda, że mogą gdzieś pojechać i jeszcze jeździć konno – wyjaśnia nauczyciel.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy