Decydują się na ścięcie, choć zwykle miały długie włosy „od zawsze”. To ich wyraz wsparcia dla chorej osoby.
Dwunastoletnia Laura Nossol z Kózek odkąd pamięta, podcinała tylko końcówki. Siedząc przed lustrem mówi: – Moja ciocia ścięła włosy i opowiedziała o tej akcji i zdecydowałam się zrobić to samo. Trochę mi było żal, bo byłam przyzwyczajona do długich, ale warto. Nowa fryzura mi się podoba i będzie łatwiej rozczesywać i myć włosy – przyznaje sama. Jej mama Renata dodaje, że jest dumna z córki. – A te warkoczyki teraz zapakujemy i wyślemy do Warszawy – informuje dziewczynkę Beata Wawrzynek, właścicielka salonu w Polskiej Cerekwi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.