7 tysięcy lat temu na lewy brzeg Odry z Bliskiego Wschodu przemieściły się społeczności, których pojawienie się w historii zmieniło świat. W Dzielnicy k. Kedzierzyna-Koźla otwarto wystawę obrazującą 12 lat pracy archeologów na tym terenie.
Wieczorem 7 grudnia w Domu Wiejskim w Dzielnicy (gm. Cisek) otwarto wystawę pt. „Dzielnica - wieś z przeszłością”. To przeszłość sięgająca w głąb historii o tysiące lat. Od 12 lat badaniem tego bogatego archeologicznie terenu - pierwsze wykopaliska były tu ponad sto lat temu - zajmuje się grupa naukowców kierowana przez dr. Mirosława Furmanka, archeologa z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Choć Dzielnica należy do najstarszych wzmiankowanych w dokumentach wsi na Śląsku (1228 rok), to najciekawszy moment w historii tej ziemi nastąpił ok. 7 tysięcy lat temu.
- Pojawienie się rolników i pasterzy w historii ludzkości zmieniło świat. Ich poprzednicy - łowcy i zbieracze - żyli w szałasach, jedli to, co upolowali i znaleźli w lasach. A rolnicy zaczęli uprawiać zboża, hodować zwierzęta, budowali domy - mówił dr Furmanek w czasie wykładu, który poprzedził otwarcie wystawy. Mieszkańcy licznie dopisali - na sali zabrakło miejsc siedzących.
Pierwsi rolnicy na lewym brzegu Odry to społeczności, które przemieszczały się na teren Europy Środkowej z Bliskiego Wschodu. Tam - na terenie tzw. Żyznego Półksiężyca obejmującego ziemie od Egiptu przez Palestynę, po Syrię, Irak i Turcję - 10 tysięcy lat temu wykształciły się pierwsze społeczności rolnicze.
Co ciekawe, po osiedleniu się rolników i pasterzy na lewym brzegu Odry po przeciwnej stronie rzeki przez długi jeszcze czas pozostawały nierozwinięte społeczności łowców i zbieraczy, a wyższa kultura społeczności rolniczych się tam nie rozprzestrzeniała (obrazuje to jedna z plansz w galerii zdjęć). - Ci „Indianie” z szałasów musieli przez Odrę oglądać wielkie, zdobione kolorowo domy rolników - barwnie obrazował historię tej ziemi wrocławski archeolog.
Najprawdopodobniej tak wyglądały domy budowane przez społeczności pierwszych rolników Repr. Andrzej Kerner /Foto Gość
Dr Furmanek mówił o odkryciach na terenie Dzielnicy, które mają znaczenie w skali europejskiej, np. o prawdopodobnie symbolicznej (w uproszczeniu mówiąc - sakralnej) roli rowów wykopanych w osadzie rolników. Opowiadał o ludziach żyjących na tej ziemi na przestrzeni tysięcy lat: o ich domostwach, ucztach, miejscach i sposobach pochówku. Dzięki współpracy archeologów z naukowcami innych dziedzin, m.in. antropologami i archeobotanikami udało się już ustalić sporo szczegółów na temat codziennego życia tych społeczności, m.in. to, że często ucztowali i potrafili produkować alkohol (piwo).
Wiele z tych informacji znajduje się na posterach umieszczonych na poddaszu Domu Wiejskiego w Dzielnicy, gdzie utworzono wystawę. Prezentowane są na niej w gablotach przede wszystkim narzędzia, naczynia i figurki z okresów kilku kultur zamieszkujących na wzgórzu nad Odrą, które dziś nazywane jest Dzielnicą. Eksponowany jest nawet autentyczny szkielet ludzki. Na ekranie TV można obejrzeć pokaz obrazujący historię odkryć w Dzielnicy.
Eksponaty będą uzupełniane i wymieniane w ciągu dalszych sezonów prac wrocławskich archeologów w nadodrzańskiej wiosce.
- Bardzo się z tego cieszę. Niewiele miejscowości może się poszczycić taką historią i taką wystawą - powiedziała sołtys Dzielnicy Elżbieta Fielhauer.