Czasem można usłyszeć określenie „sumienie zbiorowe”.
Co zwykle ma oznaczać jakieś powszechne odczucie i wartościowanie moralne, gdy ogół członków danej społeczności uważa, że jakaś postawa jest zła i naganna. Lub odwrotnie – że jest dobra, godna pochwały. Takie powszechnie uznawane odczucie jest faktem. Wszelako nie można tego nazywać sumieniem. To określenie odnosimy do duchowej sprawności konkretnej osoby, do osądu własnych czynów (słów, myśli, zaniedbań), osądu w kategorii dobra bądź zła moralnego. Oczywiście, powszechne odczucie moralnego wartościowania ma ogromny wpływ na sumienie poszczególnych ludzi. Staje się silnym wzorcem dla rozstrzygnięć osobistych. To może być, i często bywa, źródłem postaw konkretnych osób. Wpływ może iść albo w kierunku dobra – aż po bohaterstwo. Ale może także iść w kierunku zła – aż po bestialstwo. Ten drugi kierunek jest perfekcyjnie wykorzystywany przez struktury mafijne czy grupy przestępcze. Jeszcze gorszy użytek robią z niego państwa totalitarne, (np. faszyzm czy komunizm) i zorganizowane ideologie (np. gender).
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.