– Jesteśmy ze sobą na dobre i na złe – mówią siostry.
Wojna oraz walka o wolność i godność to rzeczywistość ludzi, którzy żyją na Ukrainie, również naszych sióstr tam posługujących. To, że fizycznie nas tam nie ma, nie oznacza, że nie mamy czuć się odpowiedzialni. Wróciłam do Polski z jeszcze większym poczuciem konieczności modlenia się o pokój w świecie – mówi s. Maksymiliana Maria Lichota. – Przez cały wyjazd towarzyszyły mi słowa kard. Stefana Wyszyńskiego: „Pokój na świecie zaczyna się od pokoju naszego serca”. Musimy mieć w sobie poczucie odpowiedzialności za pokój na świecie, troszcząc się o pokój w swoim sercu, w swojej rodzinie, we wspólnocie – dopowiada s. Agnieszka Królikowska.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.