- Maryja nie przyszła straszyć nas piekłem, ale przestrzec przed jego niebezpieczeństwem - mówił bp Andrzej Czaja, który w Strzelcach Opolskich dołączył do pieszej pielgrzymki.
Strumień opolski, już w komplecie, o poranku stawił się na śniadaniu w Dolnej, a potem wyruszył w stronę Strzelec Opolskich. Tam, w farskim ogrodzie przy kościele św. Wawrzyńca, mieszkańcy miasta przygotowali suty poczęstunek. Przygotowali znacznie więcej niż pielgrzymi byli w stanie zjeść, stąd i prowiantu na drogę było sporo.
O 10.40 rozpoczęła się Msza św. Przewodniczył jej bp Andrzej Czaja, który właśnie od Strzelec Opolskich dołączył do 41. Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę.
W homilii nawiązał do tematu dnia: „Orędzie fatimskie wezwaniem na dziś”. Zachęcał pielgrzymów, by spojrzeli na Fatimską Panią jako na wielki znak dany od Boga.
- Maryja przyszła nas przestrzec przed niebezpieczeństwem piekła. Nie przyszła nas nim straszyć. Jest takie niebezpieczeństwo, że można zmarnować zwycięstwo Jezusa. Ona przychodzi, aby nas zmobilizować, abyśmy nie zmarnowali tego czasu, w którym żyjemy na ziemi. „Nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego pomazańca” - podkreślał ordynariusz.
Tłumaczył, że Maryja upomina się o to, abyśmy się do Jezusa przyznali. A także przypomniał konkretny program, który Maryja przekazała dzieciom fatimskim. - To trzy wezwania: do pokuty, do nabożeństwa wynagradzającego za grzechy nasze i całego świata, a także do modlitwy, szczególnie różańcowej - mówił bp Czaja.
Po Mszy św. grupy ruszyły do Jemielnicy i Piotrówki na postój obiadowy. Krzyż Duszpasterstwa Młodzieży oraz figurę Matki Bożej Fatimskiej ponieśli pątnicy „dwójki” żółtej, a więc grupy z Kędzierzyna-Koźla. Z kolei bp Andrzej Czaja dołączył do „dwójki” niebieskiej ze Strzelec Opolskich.
Strumień opolski na nocleg wędruje do Zawadzkiego. Tu, w kościele NSPJ, siostry elżbietanki będą animowały nabożeństwo wieczorne, przybliżające duchowość matki Marii Merkert w 10. rocznicę jej beatyfikacji.