W Centrum Formacji Duchowej salwatorianów w Krakowie odbyła się sesja dedykowana ks. Krzysztofowi Grzywoczowi.
- Możemy z przekonaniem powiedzieć, że uczył nas Kościoła, w którym są relacje, w którym są więzi. Uczył nas Kościoła, w którym jest miłość – mówił Krzysztof Wons SDS w niedzielę 8 października w homilii na zakończenie sesji rekolekcyjnej, wspominając zaginionego ks. Krzysztofa Grzywocza.
Ks. Wons, dyrektor CFD, prosił zebranych o modlitwę „aby nigdy w Kościele nie zabrakło tych, którzy będą uczyli miłości, którzy nie będą niszczyć relacji i więzi, ale będą uczyli, jak je budować; aby jedynymi łzami, które będą płynąć z oczu Boga, były łzy szczęścia i radości, że Jego winnica wydaje piękne owoce, bo ma pięknych rolników”.
Od 6 do 8 października w krakowskim Centrum Formacji Duchowej księży salwatorianów odbywała się sesja dedykowana zaginionemu ks. Krzysztofowi Grzywoczowi, współpracującemu od lat z CFD. W tym terminie ks. Grzywocz miał tam prowadzić sesję „Uczucia kochane”.
Uczestniczyło w niej ok. 150 osób. Były one pierwszymi odbiorcami przygotowanych na tę okoliczność publikacji: księgi pamiątkowej „W duchu i przyjaźni”, zawierającej teksty konferencji spotkań formacyjnych prowadzonych przez ks. Grzywocza w CFD w Krakowie w latach 2000-2014 oraz jesiennego numeru „Zeszytów Formacji Duchowej”, który jest owocem ostatniej sesji formacyjnej, którą ks. Grzywocz prowadził w Krakowie w październiku 2014 r. Redakcję tekstów ukończył w sierpniu 2017 r., a przesłał do redakcji w przeddzień wyjścia w góry i zaginięcia.
Ks.Wons w homilii zwrócił uwagę, że winnicy, o której mowa w komentowanych czytaniach mszalnych, nie zniszczyli nieprzyjaciele z zewnątrz. - Zniszczyli ją ci, którzy w niej pracowali. To jest największy dramat i największa tragedia, jaka może się przydarzyć Kościołowi: kiedy relacje w Kościele są ranione, niszczone przez tych, którzy mieli wydawać plony i Panu je przedstawiać! A dzieje się tak wtedy, kiedy człowiek żyje tylko dla siebie, kiedy chce być dziedzicem własnego życia, kiedy jego potrzeby, często nieopanowane, są ważniejsze od miłości, którą Bóg chce pielęgnować w swojej winnicy - mówił dyrektor CFD.
Taki był kontekst wspomnienia o kapłanie, któremu Krzysztof Wons SDS dedykował prowadzoną przez siebie sesję.
Więcej TUTAJ.