- Kiedy mówimy o podnoszeniu jakości nauki, pamiętajmy o tym, żeby nie zostawić na boku ducha i serca ludzkiego - mówił bp Andrzej Czaja.
W kolejny rok akademicki Uniwersytet Opolski wszedł z nowym kierunkiem kształcenia - lekarskim. W akademickim kampusie dla studentów medycyny wybudowany został budynek Collegium Medicum, którego uroczyste otwarcie i poświęcenie odbyło się w środę 11 października.
Tego samego dnia w południe w auli Wydziału Teologicznego rozpoczęła się inauguracja roku akademickiego, podczas której tytuł doktora honoris causa otrzymał prof. Franciszek Kokot, nestor polskiej medycyny. Laudację wygłosił wybitny polski kardiochirurg prof. Marian Zembala.
W inauguracji uczestniczył Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego, który przedstawił założenia „Konstytucji dla nauki”.
Wykład inauguracyjny pt. „Jak polskie nazwy wracały na śląskie mapy i drogowskazy po roku 1945” wygłosił prof. dr hab. Jan Miodek, a wcześniej głos oddano m.in. biskupowi opolskiemu Andrzejowi Czai i abp. Alfonsowi Nossolowi.
Biskup opolski przypomniał słowa św. Jana Pawła II: „Idźmy naprzód z nadzieją”, które były mottem przeżywanego w niedzielę 17. Dnia Papieskiego. - Z nadzieją, z wielką nadzieją spoglądam na rozwój naszego uniwersytetu, na ostatnie zdobycze tego uniwersytetu, na kierunek lekarski, który się przekształci w wydział. Z wielką nadzieją słuchałem też słów pana premiera Jarosława Gowina i czytałem założenia „Konstytucji dla nauki”. Z wielką nadzieją patrzę też na dziś i jutro ojczyzny, ale też powiem, że chciałbym spojrzeć z większą nadzieją na niektóre obszary naszego życia społecznego, resorty, na życie Kościoła w Polsce. Z większą nadzieją, ponieważ są pewne cienie - mówił bp Czaja.
Podkreślał, że nadzieja, która jest spodziewaniem się jakiegoś dobra, potrzebuje solidnych podstaw. - Są cienie, by spojrzeć z większą nadzieją na służbę zdrowia. Kiedy rozmawiam z wieloma wiernymi, ludźmi tej ziemi, prostymi ludźmi, mówią, że [pracownicy służby zdrowia] technikę mają dobrą, dobrze ją obsługują, ale coraz więcej bezduszności w tym podejściu do nas [pacjentów] - mówił ordynariusz.
- Gdy patrzymy na nasze życie społeczne, to też niektóre rzeczy nas niepokoją. Nie tylko kryzys wiary, która tak mocno wybrzmiała w świadectwie życia prof. Kokota, ale też kryzys używania rozumu, co negatywnie skutkuje w układaniu życia między nami - relacje są porwane, negatywne emocje dominują, coraz więcej, niestety, zacieśnionej tożsamości - wskazywał biskup opolski.
- Bardzo się cieszę, mówię to jako pasterz tej ziemi, że tak mocno tu dziś wybrzmiało serce. Kiedy mówimy o podnoszeniu jakości nauki, jakości kształcenia, pamiętajmy o tym, żeby nie zostawić na boku ducha ludzkiego, serca ludzkiego - mówił. Podkreślał też, by pamiętać o wkładaniu serca w wychodzenie do młodego człowieka, który jest największą nadzieją na przyszłość.
Dlatego do władz ordynariusz zwrócił się z apelem: - W projektowaniu wszystkiego, w układaniu wszystkiego pamiętajmy o sercu, pamiętajmy o ludzkiej duszy, o duchu. Bo musi się duch ludzki unosić się na skrzydłach rozumu, ale i wiary.
Z kolei abp Nossol rozpoczął od krótkiej osobistej refleksji: - Ilekroć przyjeżdżam z Kamienia Śląskiego do centrum Opola, wybieram drogę bliziutko uniwersytetu. I wtedy nachodzi mnie myśl: „To jest richtig prowda, tukej czujesz się w doma”.
Na te słowa w auli rozległy się oklaski.
- Nasi młodzi studenci naszego młodego jeszcze uniwersytetu, wiedzcie o tym, że mieszkacie na ziemi i jesteście częścią wspólnoty uniwersyteckiej na ziemi, która historycznie przez poetów bywała nazywana szmaragdem Europy. Ze względu na to, że jest swoistą „arką przymierza”, bo ma charakter pomostowy między zachodnią Europą, bardziej racjonalną, i wschodnią - więcej emocjonalną - mówił abp Nossol, gratulując otwarcia kierunku lekarskiego.
Wyraził radość i dumę, że prof. Kokot, syn ziemi śląskiej, został doktorem honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Przypomniał też, że profesor - jako doradca medyczno-naukowy - był u początku zaistnienia „Sebastianeum Silesiacum” w Kamieniu Śląskim.