Kard. Kurt Koch: Dla mnie jest ważne, żeby w przyszłości ekumenizm stał się ruchem wszystkich ludzi, którzy Kościół tworzą.
Abp Alfons Nossol przypominał, że misyjność Kościoła jest ostatnim nakazem zmartwychwstałego Pana przed Wniebowstąpieniem. - Kościół Chrystusowy z natury swej jest misjonarski, dlatego jego imperatyw brzmi: musi posyłać, bo inaczej się skończy - mówił abp Nossol. Podkreślał, że chrześcijanom wspólnie została zlecona misyjność w odniesieniu do wszystkich kontynentów.
- Dialogi doktrynalne pomagają nam teologicznie zrozumieć, że nas - chrześcijan różnych konfesji - więcej łączy niż dzieli - podkreślał. Wśród dorobku ekumeniczne wymienił m.in. Encyklopedię Ekumenizmu w Polsce, nowe spojrzenie na tradycję, które niesie dotarcie do pierwotnego żaru, wspólną deklarację o usprawiedliwieniu, a także obchody 500-lecia Reformacji.
- Myślę, że nasz doktrynalny dialog potrzebuje pogłębienia przez ekumenię wierzących serc - mówił abp Alfons Nossol, przywołując wizję ekumenii Waltera Nigga, szwajcarskiego teologa reformowanego. - Mówił, że my, wszyscy chrześcijanie musimy się ustawić w szeregu zbliżania się do Chrystusowego krzyża. Jak się będziemy zbliżać, to zaczniemy się też wzajemnie obejmować - przywoływał arcybiskup.
- Rozróżniamy między ekumenią miłości i ekumenią prawdy. Ekumenia miłości jest pogłębieniem siostrzano-braterskich relacji między Kościołami. A ekumenia prawdy jest dialogiem ekumenicznym, który może się dziać tylko wtedy, gdy jest niesiony ekumenią miłości. Dlatego chodzi o ekumenię życia, miłości i wiary. Bez tego dialog ekumeniczny trafi w próżnię - tłumaczył kard. Kurt Koch.
- Jest pięknie, kiedy zwierzchnicy Kościołów spotykają się i obradują, ale jeśli wierni nie będą mieli w tym udziału, to zwierzchnicy będą unosili się w powietrzu. Dlatego musimy próbować zapraszać do ruchu ekumenicznego także naszych wiernych. Nie poprzez wielkie rozmowy teologiczne, ale poprzez rozpoczęcie rozmów o wierze z naszymi wiernymi. Dla mnie jest ważne, żeby w przyszłości ekumenizm stał się ruchem kościelnym, ruchem wszystkich ludzi, którzy Kościół tworzą - mówił kardynał. Podkreślał, że zadaniem teologów jest napędzanie tego ruchu, który jest związany z życiem, modlitwą i wiarą.
- Tożsamość jest bardzo istotna. Żeby prowadzić rozmowy ekumeniczne, musimy najpierw wiedzieć, kim jesteśmy, w jaki sposób wierzymy, i w czym się różnimy od innych wyznań. Rozumienie i znanie także naszych partnerów, ich sposobów myślenia pozwala znajdować wspólne mianowniki i przestrzenie, w których możemy się do siebie zbliżać - podkreślił bp Jerzy Samiec z Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
- Ekumenia w rozumieniu Kościołów protestanckich jest pojednaną różnorodnością. W pewien sposób każdy z nas, mając swoją tożsamość, jest z tej tożsamości dumny. I trudno nam byłoby z niej zrezygnować. To, co powinno nam towarzyszyć, to wzajemna miłość i szacunek, a także wychodzenie do świata, który coraz bardziej jest zeświecczony - mówił bp Samiec.