Nie można żyć w pojedynkę. Potrzebne człowiekowi społeczeństwo. Społeczeństwu zaś potrzebne prawo – czyli powszechnie uznane i akceptowane reguły różnych dziedzin życia. Prawo jednak nie wystarcza. I nie jest fundamentem.
Nawet nie może nim być. Fundamentem tworzenia i funkcjonowania prawa musi być coś głębszego, powszechniejszego, zakorzenionego zarówno w doświadczeniu pokoleń, jak i w umyśle każdego człowieka. To „coś” polega na zdolności wartościowania w skali „dobro – zło”. A ta skala nie jest dowolnie wykreślaną przez każdego, człowiek otrzymuje ją wraz ze swoim istnieniem. Wiadomo, nie wszyscy zgadzają się z taką tezą. Ale świat bez tej skali prędzej czy później pogrąży się w chaosie. Umiejętność wartościowania czynów, wydarzeń, spraw wedle tej skali jest nieodzownie potrzebna każdemu. Tę zdolność i umiejętność nazywamy moralnością. Aby móc sensownie o moralności mówić, aby się na tej płaszczyźnie w ogóle porozumieć, aby wreszcie zacząć budować system prawny, potrzebny jest systematyczny namysł nad moralnością. Nazywamy go etyką. Bez niej, bez odwiecznej tradycji etycznej nie da się zbudować zdrowego społeczeństwa. Ani służącego obywatelom państwa. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.