Taki werdykt został ogłoszony po rozegraniu I Opolskiej Olimpiady Senioralnej.
Niektóre konkurencje pamiętamy jeszcze ze szkoły - uśmiechali się zawodnicy Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość W opolskiej Stegu Arenie, dawnym Okrąglaku, atmosfera była naprawdę olimpijska.
Przemarsz reprezentantów 28 drużyn z całego regionu, prowadzonych przez prawdziwych mistrzów, ceremonia otwarcia ze ślubowaniem, olimpijską flagą i zapaleniem znicza... Przemowy, pokaz laserowy i wreszcie sportowe zmagania ze skrzętnie zapisywanymi wynikami.
Do rywalizacji stanęli zawodnicy z klubów seniora, domów dziennego pobytu, skupieni wokół Uniwersytetu Trzeciego Wieku i innych ośrodków. Przyjechali z Opola, ale też z krańców regionu – m.in. z Niemodlina, Kluczborka, Wołczyna, Praszki, Krapkowic, z Kędzierzyna-Koźla i Grodkowa, a nawet z Republiki Czeskiej.
Konkurencje, choć dostosowane do możliwości fizycznych olimpijczyków, dla wielu były sporym wyzwaniem. Sztafeta pisana, toczenie slalomem dużej piłki, rzut woreczkiem do celu, slalom z kijem unihokeja, rzut oszczepem do celu – to tylko niektóre konkurencje. Były także rebusy i quizy olimpijskie.
Konkurencje wymagały zręczności i kondycji Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość – Jesteśmy tu po raz pierwszy, jest super, emocje jak na prawdziwej olimpiadzie, mogliśmy poczuć to, co tamci zawodnicy. Najtrudniejszy był slalom. Przygotowywałyśmy się tak ogólne do tych zawodów, sądzimy, że poszło nam dobrze. To też odskocznia od codzienności – będzie co wspominać – uśmiechają się Zofia, Władzia, Barbara, Bronisława i Janina z Klubu seniora "Nasze osiedle" w Grodkowie.
Pięcioosobowe składy walczyły o medale, ale była także specjalna nagroda dla kibiców, przyznana prze opolską policję. Uroczystą oprawę zapewniły występy zespołów z Miejskiego Domu Kultury w Opolu.
– Przyjechałyśmy tu specjalnie kibicować mieszkankom naszej gminy Pokój. Idzie im świetnie, jest wesoło, zresztą nie liczy się wynik ani wiek, tylko spryt, zwinność, ćwiczenie samego siebie i dobra zabawa – mówią Rozwita Szewc, Dorota Biczyska i Danuta Ramusz.
Kibicom też nie brakowało energii Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Olimpiadę zorganizowali: Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Opolu, Urząd Miasta Opole, MOSiR Opole, Stowarzyszenie na Rzecz Integracji Środowiska Lokalnego „Chciej Chcieć”, Fundacja Rozwoju Społecznego „Spinacz” oraz Politechnika Opolska i Uniwersytet Opolski.
– Cieszymy się, że prócz tego, iż seniorzy się świetnie bawią, udało nam się zintegrować przy przygotowywaniu tej imprezy wiele organizacji, a także, że swoją obecnością zaszczycili nas prawdziwi olimpijczycy, jak lekkoatleta Janusz Trzepizur czy żużlowiec Jerzy Szczakiel - podsumowuje Małgorzata Kozak, z MOPR w Opolu i Stowarzyszenia "Chciej chcieć".